metro (pol) - film (deluxe) lyrics
[zwrotka: hades]
jaa zaczynam! sorry, znowu to moja wina
znowu zawijam szpinak, płonie jak hiroszima
[?] wdycha to, zbliża się blat, oddala się tło
mój film – syndrom kanabinol
on wypala całe zło, które we mnie wsiąka
podziemny krąg, walka trwa; mortal kombat
fatality; niebo limitem, kruszę szczyty
kręci się wosk, hip+hop nigdy nie lubił ciszy
mam długopisy, kartki – to moje artefakty
zdarty głos, zdarte buty tak jak al bundy
wyraźny obraz zalewa wiadro czarnej farby
od środka jestem idealny… wolne żarty
widzę gwiazdy, setki tysięcy galaktyk
ale skręty zamieniają krótkotrwałą pamięć w drzazgi
nie ma akcji bez reakcji, sam wiesz
więc nie obwiniaj prawdy i rób z nią co chcesz
[przejście: [?] (dj feel+x?)]
siema siema, z tej strony k44
pozdrowienia dla niewidzialnej nerki
[instrumental: metro]
Random Lyrics
- benjamingotbenz - what's next? lyrics
- dnk (mkd) - kobra lyrics
- nelward - the artist and the architect lyrics
- kevo muney - no gravity lyrics
- mary don't care - rotting in bed lyrics
- paramore - the news lyrics
- bitter sleep - gaslight perfectionist lyrics
- zaiigoh - the bliss lyrics
- netrum - ncs mashup - biggest nocopyrightsounds songs lyrics
- notcaelll - skeletons lyrics