michał "eprom" baj - antologia polskiego hip - hopu część 1 lyrics
[intro]
czuję się lepiej, jak jest ładna pogoda
to było wczoraj, pamiętam, chociaż pamięć krucha
z całej polski teraz 10 osób
to, co teraz słyszysz, to dźwięki stereo
[zwrotka 1]
przestawiam na on – działa mój mikrofon
co sprawia, że rym jest donośny jak dzwon
układanie, rymowanie dźwięków
szukanie tematu, znajdowanie sensu
mam zadanie i czas na wykonanie
streszczam się, choć przecież chodzi o przetrwanie
hasło: “centrala!” odzew: “katowice!”
żeby nie być gorszym, ja też za mikrofon chwycę
o.k., nie ważne – każdy tu ma jazdę
niech zgadnę: ktoś tu jest magiem, naprawdę
bo ja jestem bogiem, uświadom to sobie
słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie
właśnie tu i w tej chwili, proste, że z winyli
elo, na przekór tym, co w nas nigdy nie wierzyli
ty robisz sensację, a ja rap w miasto puszczam
bo w tym jest dusza, rap, rap w miasto puszczam
trzydzieści centymetrów ponad chodnikami
nadciąga f.i.s.z. z siłą jak dynamit (jak dynamit)
co masz zrobić jutro, zrób zaraz, ale nie wszystko naraz!
spiesz się powoli, jeszcze będzie czas
[refren]
nasza praca to rymy i beaty
kupujcie polskie rap płyty
czuję się lepiej, jak jest ładna pogoda
to było wczoraj, pamiętam, chociaż pamięć krucha
z całej polski teraz 10 osób
to, co teraz słyszysz, to dźwięki stereo
czuję się lepiej, jak jest ładna pogoda
to było wczoraj, pamiętam, chociaż pamięć krucha
każdy robi to na własny sposób
dźwięki mono warte mniej niż zero
[zwrotka 2]
osiedlowe akcje, co można o nich powiedzieć?
trzeba być z nami, robić to, żeby wiedzieć
osiedlowe akcje, co można o nich powiedzieć?
trzeba być z nami, robić to, żeby wiedzieć
jeśli ktoś mnie nie słucha, jest moim wrogiem
niech szybko stąd odejdzie, bo go zaraz zrobię
rap narzuciłem i puściłem w dobrą stronę
to się zaczęło na moko, odpaliłem mikrofon
tedeef, prosto z ulicy wieści
ja i moje ziomki, nikt gorszy, nikt lepszy
słowa prawdy prosto z ulicy
szybsze i groźniejsze od kul, weź odpuść uniki
chcąc nie chcąc, mówię o tym, to jest we mnie
to graffiti najprawdziwsza akcja
spójrz na bloków sektor, symbolikę przeszłość
choć już tam nie mieszkam, we mnie utkwiło na wieczność
jest jedna rzecz, dla której warto żyć…
-hip hop!- i nie zmienia się nic
to kompanija, która stylem swym zabija
sk-małeś? odwijam. prawdziwy hip-hop
ja dam radę, bo jestem sobą
chuj na to kładę, bo i tak damy radę razem
my musimy zrobić to w polsce, bo to są nasze najlepsze dni
a jak! widzę to tak, o tym pamiętam
kombinacje szansą bezrobotnego absolwenta
nie wszystko można kupić, bo nie wszystko ma cenę
wiem o czym mówię, nie jestem, kurwa, biznesmenem
duma rozpierdala mnie jak vienia
masz coś do powiedzenia, to weź to powiedz
jak nie – milcz jak na milczeniu owiec
nie wiesz o co chodzi? to weź się, kurwa, dowiedz
bo chodzi o to, żeby było miło
chociaż nie każdy o tym wie
że chodzi o to, żeby było miło
chociaż nie każdy to czuje
wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
wiesz o czym mówię, słowo za słowem płynie
niech to uczucie nigdy nie minie
poczekaj, a zwrotka dalej się rozwinie
teraz idzie dla tych wszystkich, którzy wiedzą co jest grane
usiądź wygodnie odpal marihuanę
uciułany-łany giecik pękł, pękł
ziom, nie uciekaj, nie ma przed kim dziś
zrobimy beat, tylko znów nie wiem, gdzie mam dyskietki
teraz stopa, dobra stopa jest, przecież
więc daj beat i połącz, ziom, to na empece
znowu siedzę w domu, piszę tekst
i jestem gdzieś, lecz nie szukaj mnie, bo piszę tekst
[refren]
Random Lyrics
- archis - let me love lyrics
- grape digging sharon fruits - peppermint john lyrics
- hghts - i matter lyrics
- duzz - celular lyrics
- eugene mcguinness - heart of chrome lyrics
- dani russo - eu vou lyrics
- eartha kitt - yellow dog blues lyrics
- thy antichrist - satan inside of me lyrics
- lil wayne & juelz santana - always strapped lyrics
- sam bush - wizard of oz by sam bush lyrics