michał er - nad chmurami lyrics
[zwrotka 1]
wejdź w mój świat i choć nie obiecam nic
to zaufaj mi, że warto, bo trzeba życ
a z kim, jak nie ze mną będziesz bawić się tak dobrze?
dobrze, dobrze
człowiek-rollercoaster, życie jest za krótkie
żeby było nudne, pomysły miewam głupie
i co z tego? coś się dzieje
chcę paru rzeczy, a więcej nie wiem
spojrzenie, rozmowa, dotyk? potrzebuję bodźców
to, co mówię może jedynie lekko narysuje kontur, wiesz?
mam swoje przeżycia i ty masz na pewno też
wolę być zawsze otwarty, bo te maski męcza mnie
teraz jadę językiem do góry gdzieś, póki co tylko po bletce
ogień, dym, kłęby dymu niech wypełnią dziś to miejsce, oh
wejdź w mój świat, ale nie obiecam nic
za dużo było tutaj tych, których nie ma dziś
nie boli mnie to nic, czuję w sumie nic
jestem zimny i twardy, niekoniecznie lubię być
i to wcale nie tak, że nie ma we mnie ciepła
mogę je pokazać, warto na nie czekać
więc czekaj, i zapalmy razem bongo
a cały dym uleci przez otwarte okno
świta, dzień dopiero się zaczyna
i tak nie mamy opcji na sen, wybacz
[refren]
lećmy nad chmurami dziś, lecę nad chmurami
zapraszam do kokpitu, przeżyj lot nad chmurami
c-mulusy dymu, oh, pożądanie aż paruje
ale mamy czas, póki co na start pocałunek
blant, blant, odpalmy razem blanta
przy całym tym napięciu thc fajnie działa
bongo, bongo, zapalmy razem bongo
łóżko i my między porankiem, a nocą
[zwrotka 2]
nikt nie dotknie cię jak ja, nikt nie wie czego chcesz
nikt nie dotknie cię jak ja, bo tylko ja wiem czego chcesz
nikt nie zrobi tego jak ja, bo nikt nie jest mną, wiesz
ciepły i dobry, bezczelny i chlodny, nikt nie jest mną
jak narkotyk, albo to, co płynie w naszych żyłach
i nie mam na myśli tego, że blanty to afrodyzjak
gorąca, letnia noc i chyba za dużo ubrań jest
wyrzućmy je szybko najdalej stąd, zaraz na łóżko rzucam cię
oh, tak jest dobrze i myślę, że chyba nie może być lepiej już
zmieniam tempo jak teraz, szybko, wolniej, więcej, znów
nie do pomyślenia jak mogę tak robić to i hej, chyba zaraz tu wybuchnie coś
ale spokojnie, panuję nad wszystkim i spoko, jeszcze nie mowię dość
oh, gra the weeknd tu, w sumie jest już ranek
i dobrze k-mam wers – ten z kopaniem jak płód w ścianę
wejdź w mój świat i choć nie obiecam nic
to zaufaj mi ze warto, bo trzeba żyć
[refren]
lećmy nad chmurami dziś, lecę nad chmurami
zapraszam do kokpitu, przeżyj lot nad chmurami
c-mulusy dymu, oh, pożądanie aż paruje
ale mamy czas, oh, chociaż zaraz wybuchnę
blant, blant, odpalmy razem blanta
przy całym tym napięciu thc fajnie działa
bongo, bongo, zapalmy razem bongo
łóżko i my między porankiem, a nocą
Random Lyrics
- silver wolf - jean lyrics
- cbaker - florence and the machine’s “over the love” lyrics
- devarrow - repeat lyrics
- xv - life on mars lyrics
- lya barrioz - ngel del camino lyrics
- stuck in the sound - let's go lyrics
- ryan bingham - jingle and go lyrics
- sammartino - antibiotici lyrics
- ade - speed of sound lyrics
- huỳnh james; bjnboys - quăng tao cái boong lyrics