azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

mikey beatbox - urban journey lyrics

Loading...

[mam na imię aleksander]

pociąg ludzie się tłoczą
jak dotąd koła się nie toczą
z chołotą (tą, tą) i mą nie mocą
nie zrobię nic walczę ze sobą
z jedną osobą chce zamienić słowo
ale patrzy na mnie jakbym był idiotą
głupio z sobą prowadzić monolog
więc ruszam głową i podbijam obok
wygląda młodo
soczysta jak owoc
oczy ma niezłe i uśmiech spoko
mam do nie pociąg
ale to pociąg
i co bym nie zrobił to strasznie tu śmierdzi

[egotru]

rzuca mną to n-z-emny surfing
luter ziom nawet o tym nie śnił
czuje swąd hajzer nie śpi
to na pewno nie jest persil
gora jak w persi
może poszczęści się kiedyś mi gdzie
wszyscy młodzi piękni
a nie stare piersi waleni może
waleri bo patrzy na to jak terminator
pcha się do miejsca
nie daj boże nie ustąpić
bo wydzwoni ojca szczwana bestia
i tak bez zmian monotonia
huk gatki gakofonia
huj zgranij mam słuchawki
nic nie słyszę co za ironia

[longer]

tramwaj to czysta zabawa
może się wydać
za sygnalizacje służy negatyw kostek domina
niestety jeśli chodzi o status rajdowca
to motorniczy przegrałby z grycankami na osłach
jaki tam postrach gdy kanar przechwyca jest:
młody kopsaj kanpkę będziemy kwita
zgoda w lecie roztopi w zimie wypizga
tramwaj nieśmiertelna zajawka z dzieciństwa

[egotru]

jedyna opcja kiedy dzwonie po taksę
ledwo łażę jadę z typami na stacje
że ledwo widzę nie liczę który to kilometr
jutro pewnie stęknę jebany taksometr
siedzę w środku duszno
zapach second hand
patrze z prawo w lewo
wzrok tu nie ode mnie man
bóg wie co wozi
ten wygląda na karawan
nie omieszkam plujnąc w ryj
panie hamuj wysiadam



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...