miletti - na lutomierskiej padał śnieg lyrics
przez dwa lata nie pomyślałem o sobie, nawet przez moment
powiedziała mi, że wróci po mnie, więc pół kolejnego to czekałem ciągle
trudno coś zmienić, jak nie ty masz problem
ciężko oślepnąć jak oczy masz ch0r-, a mózg sugeruje, że widziałeś dobrze
łatwo wysnuwać teorie, a jeszcze łatwiej uwierzyć, że prawdą są one
teoretyzuje życie tak profesjonalnie, że aż żal przyznać, że nic z nim nie robię
czy zaszedłbym dalej zakładając nogę na głowę?
teorie stają się znacznie ciekawsze jak straciłeś pracę, siedzisz w pustym mieszkaniu i chlejesz sam ze dwa tygodnie
ciężko odróżnić chujowo z wygodnie
tym bardziej, że różnica bywa sposobem przeżycia lub życia na co dzień
te okulary różowe co noszę na co dzień niewiele wspólnego mają z problemem ze wzrokiem
z bliska obserwujesz fobię do której bez wady to bałbyś się podejść
mam tak, że z jednej strony to chciałbym dla ludzi dobrze
a z drugiej jak tracę kontrolę nad sytuacją to nie wiem do czego się odnieść
i jakie wartości przyświecają mi w tym co robię
chciałbym wyglądać jak człowiek a nie tylko dusić się życiem co wydaje mi się tak dziwnie znajome
po przestudiowaniu sterty książek i popkulturowej papki idei filmowej
widziałem szczęście podnosząc głowę
widziałem szczęście podnosząc głowę
stojąc na przystanku czekając na przesiadkę w 73 codziennie wieczorem
paliłem szluga przygnieciony mrozem, w słuchawkach oliver francis zaczynał chern0byl
a ja się gapiłem na śnieg padający przy świetle latarni i ani przez moment nie myślałem o niej
widziałem szczęście podnosząc głowę
fotograficzna pamięć mi złapała moment i noszę go ciągle przy sobie
widziałem szczęście podnosząc głowę
a na lutomierskiej padał śnieg
Random Lyrics