miletti - urok lyrics
napisałem zwrotkę w pociągu, plany jadą swoim torem, ją zazwyczaj zasnę pośrodku
tym palcem po mapie już nie jest w porządku, o nieee
nie zmienia się droga do ziomków, nie zmienia to co daje odczuć
że w żadnym wypadku nie zaburzysz porządku, uosobiasz mi kwiecie lotosu
mam myśl by cię zabrać, relatywnie od dawna
sprawy wydają się proste, gdy wszystko się samo ogarnia
sprawiam wrażenie pewnego, jeżeli rozmawiamy o przekonaniach
a lubię rozmawiać, i wszystko się zgadza jeśli temat wraca kiedy się nadarzy okazja
nie widzę błędów ani
nie widzę przeszkód za nic
czy muszę wzrok naprawić
do mnie nie należy zdanie sobie sprawy, zależy kto patrzy
mam laleczki voodoo dookoła siebie co robią mi niezły teatrzyk
dycha na filmwebie za ich grę aktorska i wbijanie szpil mnie nie bawi, dopinam się do ich sławy
odbieram cię jako nawyk, gdzieś prawo głosu mi dali
teraz głos zabieramy, a dopiero co to wrzeszczalem na skraju przepaści
zrobiłem dwa kółka na krzyż, żeby sk-mać wreszcie
że to na co patrzysz zawsze jest niepewne i się trzeba uczyć jak tu żyć momentem, miletti
jesienny deszcz nam pada na twarze, ja ledwo kojarzę już wczorajszy dzień
mam w kieszeni mokra już paczkę po szlugach co lepiej ode mnie wie to czego chcę
ty myślisz o wspólnej przyszłości, ja po prostu czekam kiedy spadnie śnieg
i zobaczę ciebie tak piękną w tych płatach, że nie będę wiedział co powiedzieć nawet
jesienny deszcz nam pada na twarze, zawsze idzie w parze z nim uśmiech
zatrzymałem czas na sekundę, sekundę przed tym jak pójdziesz
znam kilka miejsc co wybitnie obudziły we mnie obawę przed jutrem
lecz skalane śniegiem to budzą nadzieję, że ty znajdziesz we mnie wszystko co ciekawe
jesienny deszcz nam pada na twarze, przez niego wyrażę coś więcej
włącza mi nostalgię i melancholijne spojrzenie na rzeczy codzienne
po prostu pokażesz mi szczęście, zaczynam je widzieć już częściej
zamykam oczy na chwilę, by zdać sobie sprawę, że w to wierzę naprawdę
jesienny deszcz nam pada na twarze, a czas nam pokaże najwięcej
mentalnie omijasz kałuże bo chcesz jak najdłużej utrzymać powierzchnię
ja nie chcę cię strącić, bo bez niej nie zobaczysz śniegu co spadnie na ziemię
a sam jestem śniegiem co spada na ziemię rozbijany deszczem i rzucany wiatrem
czasy się zmieniają, a ja jestem zawsze
schowałem przetargową kartę w rękawie i czekam na nowe rozdanie
masz spodnie z dziurami w klimacie, co będą mi robić za mapę jak gdziekolwiek zajdę
a mam coś do udowodnienia przed światem i żyję teorią, że mogę inaczej
że c0kolwiek zacznę nie musi skończyć się strasznie
noszę sporo emocji w tej zbroi, pokażę je jak pozwolisz
wszystko co robię obraca się wokół emocji
listy nie szukają odbiorcy, skoro sam jestem polecony
jak cię ruszą to polecą głowy, za te szklane przesyłki to sorry
się nie bawię dziecinne amory, a tylko ci wpadam jak myśli do głowy
obserwuję wiatr, który targa ci włosy i chce między nie rękę włożyć
mam za sobą zbyt wiele lat odczuwania rzeczy w trybie stoik
zbyt wiele fobii i strachu co zmienia się w normy
za mało godzin wolności by tryby pozmieniać i radość przyswoić
pokaż mi wszystko co zawsze cię cieszy i czego się boisz
pokaż mi deszcz co przechodzi bez urojenia nawet kropli
jak świat nas dogoni to skłamię mu w oczy że zbłądził
bez żadnych chęci tworzenia utopii bo nigdy nie wiemy co nastąpi po nim, miletti
mamy to
Random Lyrics
- di soren - purple lyrics
- g.e.m. - 瞬間 (moments) - dance remix lyrics
- aziim bafflo - тёмный горизонт lyrics
- james young - love me tonight lyrics
- dirty bourbon river show - one way or another (i'll be free) lyrics
- the jellybricks - bad time lyrics
- troiis - don’t let me outside lyrics
- miletti - tylko patrzę lyrics
- boundless gold - behold lyrics
- fat stacks - july 4 lyrics