azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

miuosh - reprezent lyrics

Loading...

[produced by minor]

[hook]
reprezent! reprezent! kato!
…normalnie o tej porze, raz lepiej raz gorzej…
reprezent! reprezent! kato!
…znów w katowicach, hip-hop na ulicach, no to co…
reprezent! reprezent! kato!
…robię to od początku i zrobię to do końca…
reprezent! reprezent! kato!
…gdzie jest joka?…

[zwrotka 1: joka]
chciałem być sobą, za wielką wodą zostać
na czekoladę czarną, jak ta owca
dostałem chęć, namiętna i nieletnia
znała refrenu sens, lecz nie wiedziała gdzie ja mieszkam
czy katowice przypadkiem są w afryce?
czy polarne misie, wyłażą na ulice tu?
jak mi się żyje w rosyjskiej republice?
pytała jedząc pizze i wyglądając ślicznie, cud
opowiadałem jej więc o śląskim mieście
działało to na nią jak przynęta na wędce
pokazałem co najlepsze mam w dresie
‘made in katowice’ na metce
dookoła kopalnie, a ja mam czyste ręce
tutaj hip hopu serce było słychać najwcześniej
za granicą jest pięknie, kiedy problemów węzeł
w polsce ciężko rozwiązać w tej erze keine grenzen
za złotówkę bilet mam w każdą z czterech świata stron
ale z prądem, czy pod prąd, zawsze tutaj znajdę dom
nie wiesz o czym mówię, bo nie jesteś stąd?
to co ma powiedzieć słoń w śląskim zoo?
i w taki sposób, oto kupiłem amerykę
za moje czarne złoto odkryła tajemnice
moją kopalnią była, a ja jej górnikiem
na sześciu kontynentach reprezent, katowice

[hook]
reprezent! reprezent! kato!
…normalnie o tej porze, raz lepiej raz gorzej…
reprezent! reprezent! kato!
…znów w katowicach, hip-hop na ulicach, no to co…
reprezent! reprezent! kato!
…robię to od początku i zrobię to do końca…
reprezent! reprezent! kato!
…gdzie jest joka?…

[zwrotka 2: miuosh]
słońce grzeje jak nigdzie, ten sam rap bije oknem
patrzą krzywo przechodnie choć już mamy wyżej spodnie
to okropne, z pysków ponoć bije nam żałość
każdy zrobił tu karierę w polsce się nie udało
nie mamy mało man, mało nam zawsze jest tu
im mniej masz w kieszeni tym większy masz gest, słuchaj
by powiedzieć skąd jestem nie potrzebuje mapy
to katowicki rap i z bogucic, na ducha
byłem w paru miejscach i to nawet parę razy
miłe panie, niezłe fazy bez kominów krajobrazy nie to samo
powietrze jakieś zbyt lekkie rano
a na ulicach pusto jak by wszyscy mieli na noc
a mnie wciąż się pytają. czy w ogóle są tu drzewa? jak oddychać
i czemu po niemiecku nie śpiewam? – jaka lipa
ponoć tylko biedę widać w klipach
na zmianę z alkoholem, co miasto to obyczaj, polej
nie pierdol, na sucho przełknąć się nie da
znowu bełkot w klubie małym jak kolejowy przedział
dwanaście lat temu ponoć ktoś tu kogoś sprzedał
ulicznicy z internetu powinni dostać medal
a ja niczego bym nie dał, żeby zmienić okolicę
co by nie zrobili ‘chopcy’ to nigdy się wstydzę
od afery do flaszki tak mija nam tu życie
w pięciu stronach świata reprezent katowice !

[hook]
reprezent! reprezent! kato!
…normalnie o tej porze, raz lepiej raz gorzej…
reprezent! reprezent! kato!
…znów w katowicach, hip-hop na ulicach, no to co…
reprezent! reprezent! kato!
…cały śląsk…
reprezent! reprezent! kato!
…nie zapomnij skąd jesteś…

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...