azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

młody m - amfiteatr lyrics

Loading...

przez kraty widzisz świat bez barier, twój różni się wszystkim
pieprzona lawina następstw, stan ciągłęj dekompozycji
wóda spływa po gardle, grzeje chłodne myśli
ile jeszcze razy spadniesz na tej drodze do pozycji?

relacje zawsze warunkują tu korzyści
wciąż czekasz na handel, który zmieni wodę w whiskey ?
samotnie ulicami, wiesz gdzie masz się leczyć
jak komplementuje dziaby tylko rzucasz ją na plecy

ubierasz się jak leci, nie patrzysz metki
bez pretensji, i tak strój nigdy nie czynni leszczy lepszych
sm-tki pieprzyć, i nie ma się co rozczulać
wciaż jebany świat się kręci, czeka kula lub fortuna

więcej wspomnień niż hajsu, nie raz spłukany do zera
nie mozesz im pokazac live’u prosto od barbera
i tylko gdy upadasz czujesz na sobie spojrzenia
tylu ludzi wokół nikt by pomóc #amfiteatr

ref
ty czujesz się jak aktor w pieprzonym teatrze
ja wątpie czy sam się w tej roli odnajde
bo kurwa tu zawsze stawiałem na prawdę
nie dla takiej widowni robiłem rap
bo kiedy robię rap to nie patrzę na garzę
a co to życie czas im dopiero pokaże
dzisiaj za lepszy czas wódę leję przy barzę
na deskach teatru – nie ma mnie tam

zwrotka2
myślą że są lepsi, ale nie są jak nie policzysz banknotów
w tym alternatywnym świecie, gdzie masz prawo do roof topów
w tym też nie jesteś sam, od narodzin do agonii
wspólnie piszecie życiorys, ty i prawo ironii

suka broi potem chce wrócić jak collie
ale wiesz już że nie będzie happy endów w tej historii
szukasz bodźców, by coś poczuć chociaż gorycz
litry potu na treningu, ulica wyczuwa chorych jak wataha

łapiesz macha, i trwasz nadal
ona z siebie taka rada bo jej torbę uszył prada
nie wiem kto za nią płacił, i czy w ogóle ma chłopaka
ale rzadko ludzie coś dostają nic nie dając w zamian, tak

w tych tragediach jest poezja
oni tu nie widzą piękna, bo żaden by tu nie przetrwał
albo przegrał wszystko, tak alternatywnie
to dla wszystkich uczestników tych nierównych bitew

ref
ty czujesz się jak aktor…

bridge
jak życie mocniej ciśnie, nadal pamiętasz o jednym
co cię nie zabije to uczyni cię silniejszym, wierz mi
byłem tam, byłem sam, milion wpadek
i nie ma chuja w końcu los musi odwrócić kartę

sos kusi, front duży, szlifujesz charakter
suki najbardziej buduje tu każdy twój upadek
ale to niczyja wina, ani sukces, jednym łatwiej
inny trudniej, dla wojownikow szacunek
dlq wojownikow szacunek mam
czas wstac!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...