azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

młody mem - jebać szefa skurwysyna lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
dziś jest dzień mordowania szefów, piękny dzień
jak cię ojebał na wypłatę, no to rozjeb mu łeb
i dopierdol mu siekierę między żebra
potraktuj go jak on ciebie + jak kawał ścierwa
jebany zasłużył, za to, że zbyt się poświęcasz
ale nie dowiesz się nawet co to dobra premia
prędzej smarki się wynurzy z podziemia
a jak powiesz mu cokolwiek to od razu do widzenia
chcesz zarobić, wiadomo, hajs ważna sprawa
ale czas jest cenniejszy, praca go podpierdala
ta pierdolona gnida i tak ma cię w piździe
nieważne czyś chory, masz być o tej i o tej godzinie
i chuj go to swędzi, że miałeś mieć wolne
“niewdzięczny gówniarzu, uważaj, bo cię zwolnię”
to słyszałem wiele razy, mam dosyć
trzeba wszystkich ich zajebać i nasrać na zwłoki
pierdolony pan prezes, przy nim ryj na kłódkę
“oj, twoje wyniki są sm+tne, podejdź na minutkę
słabo sobie radzisz, nie wiem czy przedłużymy
masz obowiązki ważniejsze od dziewczyny
umowa na zlecenie, czyli zawsze jesteś tu potrzebny
pieniądze za nadgodziny? synku, nie bądź śmieszny”
ja pierdolę, jak ja chciałbym mu wyjebać
kwestia czasu, a w tej kwestii nie ma kurwa przebacz
[refren x2]
jebać szefa skurwysyna
jebać szefa skurwysyna
jebać szefa skurwysyna
jak się od nas nie odczepią, zaczniemy ich zabijać

[zwrotka 2]
chuj w dupę temu, kto pomiata pracownikiem
pod pretekstem pseudozaangażowania w firmę
nikt nie chce pracować u ciebie, ty dziwko
w oczach na wstępie masz kurestwo i chciwość
ja mam w oczach żądzę mordu na twój widok
jebana świnio, która wyżera mniejszym koryto
łachmyto, robisz cash na nas
od wszystkiego masz ludzi, więc niczego nie załatwiasz
jebać szefów, tępych kierowników
przewiezionych prezesików, mamy dość waszego syfu
prywatny lekarz nie pomoże w wypadku w pracy
jak twoja mogiła zacznie gnić w socjalnym
przysięgam skurwysynu, że kiedyś kogoś wkurwisz
kogoś kto przez ciebie ma wzrok totalnie pusty
i powiem takiej osobie, że wiem jak to jest
więc zajeb gnoja, żonę, kochankę i dzieci też

[refren x2]
jebać szefa skurwysyna
jebać szefa skurwysyna
jebać szefa skurwysyna
jak się od nas nie odczepią, zaczniemy ich zabijać



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...