młody mem - pawulon lyrics
[zwrotka]
spytaj kogoś kto wjebał się w dragi po kiego chuja to zrobił
może odpowie ci, że dla zabawy, a może że dzięki temu zapomni
o tym co wywołuje skrajne stany, przez które musiał się mocno porobić
tak było łatwiej niż słuchać mamy, że wszystko jest gites, bo jesteś młody
“kurwa jesteś młody, jaki ty masz kurwa problem?
nie zamierzamy wydawać mamony na twoje histerie i każdy humorek”
jak miałem okazję to chodziłem chlać, bo tak było dyskretnie
nie musiałem mówić przy rodzinie, że coś nie tak, styknęło, że się najebię
od niezrozumienia do przećpania, wie o tym każdy kto choć raz się naćpał
potem nie panujesz nad zaburzeniami, które się tworzą przez całe lata
żeby czuć się dobrze raz na jakiś czas sam nieraz kurwa miałem katar
jeden, trzeci, ósmy pas, a żeby zasnąć walę xanax
na nielegalu, bo tak było taniej, tak było łatwiej i tak było prościej
bo do lekarza to długie czekanie, sam to załatwię, rodzic i tak nie pomoże
ja pierdolę, ja się dziwię, że bardziej nie zjebało się zdrowie
oczywiście chodzi o fizyczne, bo psychiczne… no i tu jest gorzej
kieszonkowe wyjebane na alko i dopy, menel kupował za bronksy
wszystko co wpadnie to pcham to do nozdrzy, wjebałem wszystko, mogę się założyć
moi ludzie znają te ciągi, chcesz wziąć wszystko, byle narkotyk
wszyscy chcą tak być zdrowi, że wybierają najszybszą z opcji
jednakże mnie stać na leczenie, a pomyśl o tych, co niekoniecznie
mogą wyjebać tysiaka miesięcznie na leki, psychiatrę i/lub terapeutę
nie kopsniesz prywatnie, bo szekle się kończą i liczysz na dobro lekarza nfz
kurwa, żeromski miał rację, lepiej nie będzie
polska psychiatria ciągnie kutasa, w tym gównie nie ma zasad
chcesz żyć normalnie to kasa, odkładaj na lekarza lub wypierdalaj
za rogiem monopol, a diler ma włada, sam nie poczułem tego jak spadam
poczułem dopiero gdy łbem zajebałem o ścianę tak, że prawie pękła mi czaszka
a dziecko lub nastolatek, próbuje rozmawiać i błaga mamę
albo nie błaga, bo wie co usłyszy, że to tylko lament i pozamiatane
psycha zjebana na amen, od zawsze pływasz w bagnie
starzy nie pójdą na terapię, bo wiedzą najlepiej, że według nich jest wspaniale
a przy okazji ich nie stać, tyrają jak mrówy aż jebną na zawał
tak to wygląda, najważniejsza jest praca, życie nie do wytrzymania
a jebany rząd zamiast pomagać to nas opierdala aż nie zostanie nic w bankach
wiadomo, lepiej dla nas bez numeru zaufania
chcę żyć w państwie, które może o mnie zadbać
jak wzywam pomocy i nie wyrabiam, nie chcę kafli wydawać
chcę czuć się normalnie bez ćpania, ale jestem chory, więc dramat
muszę wyjebać te stówy na lekarza, który ma wyjebane na nas
zmęczenie, sm+tek, nie czujesz ciała, dopada cię jakaś derealizacja
boisz się wstawać, a gdzie kurwa praca, przecież na żarcie trza zapierdalać
i się zapętlasz, rano nie żyjesz, później nie żyjesz, kawa nie działa
kurwa, możecie od razu mi podać pawulon, bo ja wysiadam
Random Lyrics
- complete - nothing to show lyrics
- los delinqüentes - telescopio cósmico (maqueta) lyrics
- tomorrow x together - open always wins lyrics
- mtd (fr) - déchets ii (mon semblable, mon frère) lyrics
- yal trewa - espejismo lyrics
- the ay3s - h34rwe lyrics
- m.c. mack - all about my hustle lyrics
- badlook - after hours lyrics
- hoodblaq - glizz lyrics
- dystinct & dadju - pas comme ça lyrics