a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

młody west - w butikach lyrics

[intro]
(że co?)
(balenci, balenci, balenci wow)
(balenci, balenci, balenci wow)

[bridge]
balenci, balenci, balenci, balenci, balenci, balenci (go)
znowu powrót z zagranicy, i serio nie smakuje nic tak jak dom
wszystko balenci, balenci, balenci, balenci (go)
nie chcę rozmawiać, nie chcę się łapać, zarabiam jebany sos

[zwrotka]
hajs jest długi jak nil, gramy jak shaq na tych dzieciach naprawdę
poznałem rebbec+e black w poniedziałek, oho, będę ruchał ją w friday
nie mam manier, co ty myślałeś, suko wyrosłem w pułapce
prawdziwy geek, aha, prawdziwy szef – znowu wyszło jak zawsze
miłości nie ma, tylko jebana kurtyzana powie ci prawdę
odpuliłem pół mainstreamu, a może więcej, jestem na swojej gadce
im chodzi tylko o kariery, a ja tym żyję – to różnica zagadnień
co ważniejsze: to nie jestem na chwilę, mała dziwko, jestem od zawsze
aha
co jest pięć, pięć dziwek za mną, nie chce rozmawiać z nimi, e
ona chce jeździć z nami, bo jej chłopak jest nikim, e
z dużym bratem, jestem biały, [?] wygląda jak wiking, e
ale to ja będę bił się, nigdy nie wystawiam rodziny, e
[bridge]
balenci, balenci, balenci, balenci, balenci, balenci (go)
zawsze wychodzę świeży, ciągle dzwonią do mnie, nawet nie wiem, co chcą
balenci, balenci, balenci, balenci, balenci, balenci (go)
łapię lot do paryża, ale wracam jutro, mam spotkanie z grą

[refren]
dziś znowu w butikach, te dziwki mnie śledzą, gdziekolwiek nie idę
znowu powiększam mój profit, a portfel rapuje jak quebonafide (że co?)
co tam, hejterzy? komputer – jedyny powód, dla którego żyjesz (blehh)
wydaję pieniądze na szmaty – to ma dwa znaczenia, dlatego mnie ryje
balenci, balenci, balenci, balenci, balenci, balenci (go)
znowu powrót z zagranicy, i serio nie smakuje nic tak jak dom
wszystko balenci, balenci, balenci, balenci (go)

- mlody west lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS