mokebe - eyez lyrics
[hook]
wszędzie oczy, ale to nie po nie biegnę
zawirują mi symetrię i synergię
parę ofert, ale to nie po nie wejdę
ale to nie po nie wejdę
wszędzie oczy, ale to nie po nie biegnę
zawirują mi symetrię i synergię
parę ofert, ale to nie po nie wejdę [x2]
[verse 1]
ustawiam budzik, bo się boję, że się nie obudzę
trafne strasznie, jak uderzenie burzy
jak uderzenie wódy, tak gorzkie tamte myśli i puste jak zwykły siri talk
cd pal, na pamięć mojej bandy
jak mam być poważny? nagrywaliśmy na żarty to
całе życie moje to jebany pastisz
gangi, klatki + co ja robię tam jak syn oligarchy?
śrеdnio czuję się w roli białego księcia
wstaną z miejsca jak to nieskończony spektakl?
gram dla tłumów i z temperamentu serca
bo gdybym grał dla mózgu to bym przestał i już
na sobie nic poza paroma znakami
niech nie mówią kiedy tańczyć mam
parę pytań czeka aż poleję szklany
niech nie mówią kiedy tańczyć mam, proszę i już
[hook]
wszędzie oczy, ale to nie po nie biegnę
zawirują mi symetrię i synergię
parę ofert, ale to nie po nie wejdę
ale to nie po nie wejdę
wszędzie oczy, ale to nie po nie biegnę
zawirują mi symetrię i synergię
parę ofert, ale to nie po nie wejdę [x2]
[verse 2]
ciemne okulary, bo nie umiem na to patrzeć
klep jak mantrę, a w tłumie idę solo
znasz mój adres, bo widziałem cię obok
ale przecież nie zaproszę cię na bongo albo k+wkę, ty
pokaż palcem mnie
taki jak każdy czy jedyny na milion?
wszędzie paris tak jak saint+germain
bipolarnie jak magnes, wyniosą cię i skreślą
ciągle mażę linie jak ekg albo wektor
widzą moją wizję to produkuję silniejszą
ten kaliber nie podlega milimetrom
pocelebruję sukces jak wyprzedam jakiś stadium, mama
wolę iść niż biegać, a w sumie spieprzam wam
mam agorafobię, nie proś mnie na penthouse
wracam do ogrodów jak monet
tylko po to, by poczuć, że chce światła underground
[hook]
wszędzie oczy, ale to nie po nie biegnę
zawirują mi symetrię i synergię
parę ofert, ale to nie po nie wejdę
ale to nie po nie wejdę
wszędzie oczy, ale to nie po nie biegnę
zawirują mi symetrię i synergię
parę ofert, ale to nie po nie wejdę [x2]
Random Lyrics
- beetyl - 10:45 lyrics
- no mercy (thrash metal) - crazy but proud lyrics
- tendon levey - freezerman lyrics
- kceey dc - virtual love (mali) lyrics
- carmona - dimensión suicida lyrics
- a.p. chapo - doom lyrics
- beanz the artist - is it really love? lyrics
- rajel prod - pushioneucouquinope lyrics
- 三戸なつめ (natsume mito) - 前髪切りすぎた (maegami kirisugita) lyrics
- mc primitivo - pretos de classe como marighella lyrics