azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

molinari - historia motocyklisty 5 lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
krótka historia chłopaka z małego przedmieścia
miał swoje marzenia i chciał je po prostu spełniać
wiecie co jest piękne? zloty, jazda i społeczność
zakochany w motocyklach niech zostanie tak na wieczność
myśle o nich w dzień i nawet o nich we śnie
nie porzucę mojej pasji choć jest to niebezpieczne
od małego na całego kiedy inni grali w piłkę
oglądał się na ulicy kiedy widział motocykle
koledzy ze szkoły cały czas nie dowierzali
przyjechał na 2 dasz przejechać? się pytali
czas mijał powoli miał juz pare maszyn
czekał na tą jedyną, o którеj zawsze marzył
odkładał pieniądze aż nadszеdł ten dzień
kupił wymarzoną bestie ninję zx10r
nikt mi nie zabroni jazdy
garściami czerpania frajdy
nikt nie zabroni pasji
[refren]
tutaj powietrze to pachnie inaczej
tutaj pasja to nasze dopalacze
bierz kluczyki w łapę i dawaj z nami dalej

[zwrotka 2]
słoneczne wakacje gdy miał 20 lat
zakochał się w dziewczynie chciał jej pokazać swój świat
kolorowe dni i ich miłość ich jak z bajki
zawsze uśmiech na twarzach oraz drobne niespodzianki
jedna zasada, pozdro z lewego pasa
nie jeździj szybciej niż twój anioł stróż potrafi latać!
niektórzy mu mówili, że to chyba choroba
nie wiecie jaka fajna bo motocyklowa 😉
dziesiątki znajomych w karbonowych kaskach
definicja wolności 5 liter pasja
ułożyli sobie życie u motocykli boku
sprezentował cbrke ona cala była w szoku!
lubili te emocje czasem zabawę z gazem
nie może być lepiej wszystkie trasy przejechane razem
tatry, alpy, stelvio pass, bieszczady, ogon smoka
mijał rok za rokiem nie mam czego żałować

[refren]
tutaj powietrze to pachnie inaczej
tutaj pasja to nasze dopalacze
bierz kluczyki w łapę i dawaj z nami dalej
[zwrotka 3]
w żyłach płynie benzyna i płyną takie wersy
dzięki pasji i miłości jestem nieśmiertelny
jazda z ekipą było naprawdę wesoło
jak dawał na kolano i wyrywał na koło
za nic nie oddam pasji, zawsze chciałem latać
manetka do oporu głośne strzały z akrapa
spotkał kiedyś na światłach kolegów i innych
oni jadą na czterech, a on na zielonej ninjy
jakoś tak się złożyło, że połączyła ich miłość
doprowadziła pod ołtarz i motocyklowy orszak
nowy sezon pierwsze zapachy wiosny
całe życie z pasją i każdy dzień radosny
ona i on lubili się ścigać
i nawet do ślubu pojechali na motocyklach

[refren]
tutaj powietrze to pachnie inaczej
tutaj pasja to nasze dopalacze
bierz kluczyki w łapę i dawaj z nami dalej



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...