monofon - horror lyrics
[tekst piosenki “horror”]
pamiętam czasy
kiedy mój język brzytewka
chroniły tylko zęby zaborcze
i łase mięsa czerwonych sztandarów
z palców sypał się lep
słodki jak mefedron
na każdą obcisłość
napiętą w dżins wspaniały
galop a nawet samo jego wrażenie
sam w sobie był credo
więc kopytka stukały nam bose
pamiętam czasy
przez zakazy i klamry
społecznych obietnic
przedzierałem się jak przez chaszcze
na przemian rwąc kłujące zasieki
to znów ciesząc brzuch nienasycony
leśnymi owocami
biegłem biegałem
miałem coś potem nie miałem
chciałem czegoś a
potem to zgubiłem
nie wiem gdzie byłem
wiem że wróciłem
gdzie ja nie byłem
czego nie widziałem
czego nie przeżyłem
czego nie wypiłem
czego nie zażyłem
kogo nie kochałem
kogo nie zraniłem
o czym zapomniałem
czego nie spieprzyłem
czemu się nie bałem i
czemu się bałem
Random Lyrics
- kiddurian & ovz - desde el cielo lyrics
- eighty ninety - thinking of you lyrics
- bhavi & lara91k - qué loco lyrics
- ted fresco - sunny day (heavenly remix) lyrics
- green with envy - herefore lyrics
- guard - hologram lyrics
- btgbug - greenlight lyrics
- jessa zaragoza - siya ba ang dahilan lyrics
- elida reyna y avante - aquel amor lyrics
- creespy - ray lyrics