mor w.a. - ryzyko zawodowe lyrics
[zwrotka 1]
nie dygaj, człowiek, ej, człowiek nie dygaj
tu pierwsze skrzypce gra wciąż pierwsza liga
dekada już za nami, ta to klasyka
wzloty i upadki, cały czas cena ryzyka
jestem tego świadom, to normalka jest w tym fachu
bez przesady, uwierz mi brachu
nie chcę bynajmniej tu nikogo zniechęcić
ale z czasem trzeba będzie coś poświęcić
wkładamy w to energię i całe serce
nasze zdrowie to największe z poświęceń
przy tym czas zużyty do małej miki
wciąż dedykowane dla wiernej publiki
mor w.a. gracze, żadne pitu+pitu
gardzę wersami strictе dla profitu
nie obchodzi mnie kto jak i przędzie
ryzyko było, jеst i zawsze będzie
[refren]
bez ryzyka nie ma gry
wiem o tym ziom tak samo jak ty
gdy los bywa zły my działamy na przekór
tak to z nami już jest człowieku mor w.a
[zwrotka 2]
nie dla nas kevlary ani szyby kuloodp+rne
mamy stalowe nerwy sprawdź mor w.ę
w tym biznesie ryzyko to nic za friko
z pewnością to droga nie donikąd
nad nami naprawdę czuwa anioł stróż
ile razy już na trasie byśmy rozjebali wóz
cóż jakoś uszliśmy z życiem i bez szw+nku
do dzisiejszego dnia to ryzyko tych wyjazdów
dalej nigdy nie wiesz co strzeli komuś do łba
jakiś typ robi fikcyjny koncert mor w.a
przytula ładny hajs na przedsprzedaży
skurwysyn sam tylko wie co dalej się wydarzy
w dniu koncertu ludzie całują klamkę
w tym czasie gościu jak kamfora wsiąka z hajsem
my na nieświadomce dowiadujemy się po fakcie
pazerna rura chciała nam zjebać reputację
nikomu jednak to się nie uda, wierz mi
jak mamy gdzieś grać na bank to tam jesteśmy
w trymiga śmiga już tam cała ekipa
to dla naszych ludzi ta muzyka i cena ryzyka
[refren]
bez ryzyka nie ma gry
wiem o tym ziom tak samo jak ty
gdy los bywa zły my działamy na przekór
tak to z nami już jest człowieku mor w.a
[zwrotka 3]
nieraz w moim życiu byłem hazardzistą
kiedy na jedną kartę stawiałem prawie wszystko
niewiele myśląc podejmowałem decyzje
nie wiedząc jeszcze z czym zmagać mi się przyjdzie
i teraz myślę, że w sumie na dobre mi to wyszło
że niezbyt rzetelnie planowałem swoją przyszłość
chociaż finał mógłby być zupełnie inny
mógłbym nie mieć dorobku, mógłbym nie mieć rodziny
mógłbym teraz być zupełnie kimś innym
więc z perspektywy czasu i zgodnie z logiką
zrobiłem dobry ruch podejmując to ryzyko
że zostawiłem wszystko i zająłem się muzyką
i chociaż często prześladowało nas fatum
wkoło czyhało stado fałszywych psubratów
i cały ten show+biznes dał nam do wiwatu
to w końcu trzech wariatów daje czwartą płytę światu
Random Lyrics
- čikāgas piecīši - kā bitīte līgaviņa lyrics
- ultimate call - praise and lift you high lyrics
- the 49th parallel (hardcore) - in it's image lyrics
- ayoni - the patriots lyrics
- alexi lalas - gemini lyrics
- wiess - games lyrics
- mor w.a. - żywioły lyrics
- robert pollard - 1000 royalty street lyrics
- lildrughill - дисбаланс (imbalance) lyrics
- donte paris - time's changing lyrics