mosa.tech - po podłodze lyrics
sen obejrzę dwa razy się przekręcę
w pokoju z boku na bok
odwracam się i wiem
że się zejdą sciany rano
oni też śpią na desce
jak dla mnie to jest becel
[?] karton
położę se pod mięśnie
położę se pod mięśnie
położę se pod mięśnie
położę se pod mięśnie(..)
łzy mnie głaszczą po podłodze
postawione zamki fortece na lodzie
bo się boję nie wychodzę
walą się ściany ja widok mam z powiek
łzy mnie głaszczą po podłodze
trzymam te ściany mam klatki bez okien
patrzę w twoje bo nie mogę
zasłonić nawet na kruche naboje
wyjdę se stąd ja wyjdę se z glowy
słucham powoli w nogi walą schody
dla nich zawisnę już byłem w połowie
myśli mam wszystkie spisane na czole
stoję pod włos chyba sam sobie
rany na ciele to myśli przewodnie
ja chodzę przewodem
się toczę banałem
ja przyjde jak powiem jak mało widziałem
widzę jak patrzysz dziurawe zasłony
ta to firanke co drugiej odsłoni
kamery w ścianę chodzę pochylony
słowa ukryte w nieliczne powody
z oczu wychodzi miły mały ja
potwór stworzony na miarę zla
potrzebuje bodźca znów
chciałbym wiedzieć jaki rozkład dróg
martwię się że mnie nie poznasz już
robię krok na lód
stąpa but
powiedz jaki jest do kotła klucz
więcej chciałbym ugotować zup
ej tonfa krol jak nie to wachasz lub
narazie kromka gruz
suche w chuj
czekam kiedy sie obróci stół
na takich slowach to bym w dol dal nur
steki bzdur i za dużo o nich myślę
jesli nie przestanę to się staną rzeczywiste
takie se te wizje
chodnik wycierałem pyskiem
tak jak długo w sobie mam ten [?]
srogo spada tolerancja zmian
[?] jedz sam
położę se pod mięśnie
położę se pod mięśnie
położę se pod mięśnie
położę se pod mięśnie(..)
łzy mnie głaszczą po podłodze
postawione zamki fortece na lodzie
bo się boję nie wychodzę
walą się ściany ja widok mam z powiek
łzy mnie głaszczą po podłodze
trzymam te ściany mam klatki bez okien
patrzę w twoje bo nie mogę
zasłonić nawet na kruche naboje
na kruche naboje
na kruche naboje
na kruche naboje
na kruche naboje
ja mam jakieś siedem życzeń
odczaruję kable zanim zniknę
zeby móc oddychać raczę się mikroplastikiem
słucham se plastician
kable se odwinę a co
co się ukazało a co jeszcze mosa kryje
kosa na mnie czeka w wyrze
na wypadek jakby mnie dopadła
ta wewnętrzna walka mam
pod poduszkami no i w prześciardłach
to wewnętrzne walki zbrojne
ziomek moim wrogiem
czasem sie z nim godzę
ty jaką masz wojnę
pewnie cos się toczy o zwycieską ekonomię
a to rozpuszczalne jest podłoże
to ja skręcam w inną stronę
swoim czołgiem
już jest całkiem nieźle radzę sobie
mogłem zostać głosem w głowie
nie do tego dążę
a mliczenie złotem
robie próbę zębem czy napewno golden
jakieś kurwa miękkie
w tym zrobię naboje
i zabiję petle
zagryzając czosnkiem
krzyżem
nie
no bo sam sie boję
więc owijam w folie no i wkladam dłonie
które schowam swoje i tak spotkam sie z chemolem
swiatło chłodne walę reflektorem pojdę sie położę
ja pójdę się położę
ja pójdę się położę
ja pójdę się położę
to ja pójdę się położę
łzy mnie głaszczą po podłodze
postawione zamki fortece na lodzie
bo się boję nie wychodzę
walą się ściany ja widok mam z powiek
po podłodze
trzymam te ściany klatki bez okien
łzy mnie głaszczą po podłodze
postawione zamki fortece na lodzie
bo się boję nie wychodzę
walą się ściany ja widok mam z powiek
łzy mnie głaszczą po podłodze
trzymam te ściany mam klatki bez okien
patrzę w twoje bo nie mogę
zasłonić nawet na kruche naboje
Random Lyrics
- pikku herkko - where's da bud ft. pikku herkko lyrics
- santhur - miyulasiye lyrics
- maya wagner - character lyrics
- karliene - heed the witcher lyrics
- poor bishop hooper - psalm 98 lyrics
- kouz1 - trap roumi v4 lyrics
- coltieboi - messages lyrics
- wise "the gold pen" - follow me lyrics
- nac el suave - batman! lyrics
- outta st8 boyz - drippin' lyrics