moszna studios - gejowska falanga lyrics
[intro]
przybył posłaniec z persji, chciał ziemi i wody
a ja mu dałem chuja i lody
to nie jest szaleństwo, to nie jest bluźnierstwo
to jest sparta!
[verse 1]
od dziecka nas uczą na twardej skale
żeby kolegom polerować pale
wilk mnie zaatakował w ciemnym lesie
ale go wyruchałem i echo niesie
wróciłem do miasta w skórze z bestii
gotowy do każdej pedalskiej kwestii
trening na placu, oliwa się leje
każdy spartanin do k+mpla się śmieje
nie nosimy zbroi, tylko płaszcz i hełm
żeby szybciej wchodzić w ten męski dżem
król leonidas, to ja, wasz pan
mam największego w grecji, to jest mój stan
moja włócznia długa, tarcza okrągła
każda perska dupa mnie dzisiaj pociągła
[chorus]
trzystu spartan, twardych jak skała
każdemu z nas dyga potężna pała
stoimy w falandze, jeden za drugim
zajmujemy się dzisiaj p+n+sem długim
w cieniu, w słońcu, w wąwozie ciasnym
robimy to z hukiem bardzo hałasnym
spartanie, jaki jest wasz fach?
ruchać, jebać, aż pójdzie w piach!
[verse 2]
kserkses przyjechał na złotej lektyce
pomalował usta i pudruje lice
myśli, że jest bogiem, że jest taki złoty
a ja go zapraszam do mojej groty
mówi: “leonidasie, uklęknij przed panem”
ja mówię: “chętnie, ale przed twoim dzbanem”
chciał mnie przekupić, dać harem kobiet
a ja mu rzygnąłem na ten jego obiad
my w sparcie wolimy brodate gęby
krzyknąłem i wybiłem mu z kopa zęby
wrzuciłem go do studni bez dna
niech tam na dole z chujami gra
[chorus]
trzystu spartan, twardych jak skała
każdemu z nas dyga potężna pała
stoimy w falandze, jeden za drugim
zajmujemy się dzisiaj p+n+sem długim
w cieniu, w słońcu, w wąwozie ciasnym
robimy to z hukiem bardzo hałasnym
spartanie, jaki jest wasz fach?
ruchać, jebać, aż pójdzie w piach!
[verse 3]
persowie strzelają, niebo ściemniało
tysiące strzał na nas poleciało
jeden krzyknął: “będziemy walczyć w cieniu”
ja na to: “zajebiście, dzięki temu nasieniu”
w ciemności lepiej się macać po jajach
to jest tradycja w naszych zgrajach
nieśmiertelni wpadli, maski nosili
ale się moją lagą udławili
słonie bojowe też je zrobimy
na trąby wielkie kondomy włożymy
wąwóz termopile jest wąski i gorący
jak tyłek hoplity na kutas biegnący
zdrajca efialtes, garbaty gnój
chciał do nas dołączyć, ale miał mały chuj
więc go wygnaliśmy, poszedł do wroga
taka to pedalska, spartańska droga
[chorus]
trzystu spartan, twardych jak skała
każdemu z nas dyga potężna pała
stoimy w falandze, jeden za drugim
zajmujemy się dzisiaj p+n+sem długim
w cieniu, w słońcu, w wąwozie ciasnym
robimy to z hukiem bardzo hałasnym
spartanie, jaki jest wasz fach?
ruchać, jebać, aż pójdzie w piach!
[outro]
zginęliśmy wszyscy, ale z uśmiechem na ustach
i z czymś jeszcze
przechodniu, powiedz sparcie
żeśmy tu leżeli jeden na drugim
wierni prawom +n+lnym
au! au! au!
Random Lyrics
- milo hrnić - golubice bijela lyrics
- nightmind+ - this isnt like yu at all. lyrics
- ximora - если ты меня любишь (if you love me) lyrics
- melle (nld) - memories that i am lyrics
- solveig bella - the east river knows my name lyrics
- slinkybox 777 - before it's too late lyrics
- mike g (unknown underground legend) - apathy lyrics
- f3v3rvix3n - from my chest to yours lyrics
- sybm1t - do you hear me? lyrics
- maaike ouboter - we doen alsof lyrics