a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

mozal x jakush - lokale lyrics

[hook: mozal]
kiedyś chciałem kupić sobie tesle, teraz tego nie chcę
inne mam marzenia, motywują mnie po więcej
pojebane rzeczy robią w mojej bani sieczkę
braciak to mój bestfriend
ona mnie namawia jednym gestem
pójdę za nią wszędzie
patrzę wokół siebie najebany na mieście
dziwko to jest western
nie kojarzę ciebie, ani ciebie, ani swojej jazdy też nie
krzyczą niebiescy mi stój
stoją tu z boku i nie na sygnale
bleta jest pełna, wypchana full
zacznę uciekać gdy zacznie się balet
torby jak chanel, ładnie wypchane, gramy na zamęt
lubimy basy i tłuste wokale
fajne wokale i dziewczyny ładne

[zwrotka 1: jakush]
robią mi zdjęcia ja nie słyszę fleszy
nie noszę givenchy a pies i tak węszy
na czysto papier, papuga potwierdzi
wiem, że jest ciężko czasami no mercy
nie widzę jej ust tylko jej piersi
nie słyszę jej słów, tylko te dźwięki
nie chcę już czuć bo wtedy mam lęki
wolę mieć luz i wypełnione bletki
stoję tam gdzie lecą setki
te banknoty są misją
mozal będziesz kiedyś wielki
niech wszyscy to słyszą
wyłącz telewizor
włącz myślenie mordo
ja wolny niczym ptak
lecę nad toronto
nauczycielem czas
czasem płynie wolno
kiedy spowolniony jest wtedy palę bongo

{bridge: mozal]
wtedy wtedy palę sobie susz
w studiu jest jakush i napierdala zwrotki
mamy mocny vibe, przede wszystkim luz
będziemy to wspominać jak stare dobre fotki
ten maraton będzie słodki
tyle chwil gorzkich, które chcę zapomnieć
pomagają mi te wersy
cenne są jak moncler
między snami a wylotem gromadzimy flotę, ej

- mozal x jakush lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS