
mrh - stetoskop lyrics
[zwrotka 1]
witam w moim gabinecie, siadaj mów co cię trapi
stetoskopem wysłucham suchą stopę, ciche basy
na wadze masy ubytek, ukryte w szczycie kwasy
poprawiam kitel, kwitu pełny za porady
robię mordologię krwi, pamiętaj być na czczo
podwyższone pdw, to przewlekłe prawilniactwo
thc wysokie, czuję tutaj zapalenie skuna
nad czerwonym okiem, niesie się zielona łuna
przykładam stetoskop i słyszę te osiedla
trzydzieści sztuk srebra, sześćdziesiąt i nie grasz
to miejska algebra, biała febra epidemia
wdech, wydech, słyszę szmer na werblach
bicie serca, po hicie stwierdzam, szybsze
epidemia zwichnięć, no to szczepię grypsem
po pixie telepie, lepię gipsem złamania szczęk
blantomografia, albo staffu usg
[dyskusja w gabinecie]
+ doktorze, co mi dolega jaka jest diagnoza?
+ bardzo mi przykro…rezonans wykazał przewlekłe zapalenie skuna…
[zwrotka 2]
osłuchuję delikatnie, głęboko, wdech i wydech
proszę otworzyć szeroko, w oko zajrzę by widzieć
kilka piwek z wieczora słyszę, później kieliszek
o nie jeden, jedenaście, z węgorzem spożyte
potem jakby ciszej, ale słyszę dźwięki bębna
jakiś zakrwawiony t+shirt, szybkie bicie serca
słyszę merca amg i w kopertach kilka koła
lekkie klepanie po plecach, słyszę kilo zioła
potem ktoś wierci w zamku, bo go wierci w nosie
twierdzi że nie wiercił, ale wyłapał tu kozę
albo kosę, papierosa palił gdy przytulał
słyszę warki pitbulla, buja karki partytura
dźwięki z ula słyszę kilka dyszek na taryfę
chyba kolejny kieliszek, proszę oddychać ciszej
ledwo dycha na knyszę i kolejna na wira piany
to nie dźwięki z ula, choć się klei jakaś honey
[zwrotka 3]
osłucham by usłyszeć miejskie szmery w płucach
chyba dzieli ktoś na cztery, słyszę ćwierćnuta
piszę o skrótach, ale nigdy na skróty tutaj
słyszę buty w szybkim tempie, w tętnie czuję wu+tang
i jak huta dymi czuję, albo chwila to nie huta
słyszę wiraż na oponach, ale chyba droga sucha
i zaglądam też do ucha, czy nie było strzelane
ślady prochu na membranie, jakby po palonym janie
rok do roku brokuł trzyma cenę, solą w oku flota
hokus pokus, czary mary, słyszę sypie śnieg po blokach
opiat tuli czule jak te kule z instagrama wiesz
słyszę po sopranach, że się zapowiada chlew
dźwięki srebra w lombardzie, chwila jednak złoto
słyszę botoks na wardze, coraz bardziej się pocąc
zastanawiam się nad kwotą za wizytę, poza pitem
w którą wpisać to rubrykę, sympatycznym długopisem
[dyskusja w gabinecie]
+ proszę pana, badanie dna wykazało że jest pan spokrewniony z hip+hopem
+ z kim?! o mój boże, to nie może być prawda!
[zwrotka 4]
ty słuchaj jak gra gitara, kopara opada w dół
aparatura ustawiona, stetoskopem słyszę tu
jak się dzielą pół na pół, jak śmierdzi dym spod kół
śmieją się dzieci, leci gdzieś na chodnik żul
odpalony bit na full, detal hurt słyszę wszystko
w grocie króla chmur, w samochodzie wożę hip+hop
lecą hity przez boisko, obok stoi tani dyskont
jadą pyty gdzieś na bombach, płoną szczyty tip+top
syty wilk, owca cała, słyszę lekki real talk
stetoskopem operuję i wykrywam szuje szybko
piszę kwity na czysto, osiedlowy chór zaśpiewa
ukryty w paragrafach i w zielonych krzewach
słucham serca dzielnicy, dzicy koczownicy ulic
w miejskich arteriach, morfologia struktury
kontroluję mury, badam niedobory chromu
wypisuję receptury, chore rytmy leczę w domu
Random Lyrics
- cohenlovesmusic - daydream - slowed lyrics
- sxmrxxt - midnight manual lyrics
- ánh sáng aza - uso (remix) lyrics
- daniela andrade - cohete lyrics
- younotus & plastik funk - in the middle lyrics
- nick kopel - my country lyrics
- lee hendrix$on - ms. jackson freestyle lyrics
- typerevenge - imessage lyrics
- 2heaven - afraid of the dark lyrics
- crystal castles - ornament (reversed) lyrics