azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

mrl - pinokio lyrics

Loading...

[verse 1: mrl]

pomyśl, nie chciałem wyjść na pinokia
chciałem bardzo zadzwonić ale padła mi nokia
czas trwonić? ale do jakiego stopnia
musze to zrobić, nerwy, a nie mam ognia
pieprzone bloki, windą wjeżdżam
a to miejsce zatłoczone jak indonezja
pasażerowie patrzą w gwiazdy – przedół
wzrokiem masaże robie – widze każdy szczegół
siksa – odprawił ją chłopak lub cukiernia
na jej ustach jakieś resztki to chyba…
pewna substancja, mam nadzieje, że lukier (o!)
moja stacja, wysiadam z hukiem
stoję pod drzwiami, na bank myśli, że olałem sprawe
i w jego oczach oblałem egzamin – amen
jak to wyjaśnić – do głowy się wybieram
kurwa, pieprzone nieporozumienia

[ref: mrl]
nie kłam pinokio bo każdy to pozna
z reklam nie można kopiować przekleństwa
ktoś mówi, że nie szczerość to przywara
ja nie będe już pinokiem, a przynajmniej się postaram

[verse 2: mrl]

(yyyy, ale miałem melanż!)
(wiesz to była b-tch, co jak carmen, no prawie)
znam typa który notorycznie kłamie
(pojechałem z nią w góry, gorący s-x i koktajl)
a ja już z reguły mam go za pinokia
(potem w chmury, awionetka do słońca)
zaczyna go ponosić, ale poczekaj do końca
(dalej kapsuła czasu, jura, prekambr…
o kurwa poleciałem, muszę uciekać!)
tylko na to czekam

[ref: mrl] x 2

[verse 3: mrl]
(ktoś kiedyś)
puścił plotke, że wciągam fetę – to pinokio
może to dlatego, że jestem chudy jak john stockton
wiesz? nigdy nie paliłem zieleni
co dopiero wciągać gówno do nozdrzy – przelicz (1, 2, 3)
ile fałszu miesza się z prawdą
i czy mądrzy ludzie chodzą jak pinokio – za mną
z fartem, że nie mieszkam w tokio
bo minikamery zasłoniły by mi okno
niby, niby plotką można wytrzeć dupę
zanim ten bezsen nie będzie znał granic
wiesz, twój fałsz jest celny jak d-ck cheney
zamiast we mnie trafia w twoich ludzi bezczelny
zanim wyplujesz kolejny fałsz z gardła
przypomnij sobie ,że fałsz wróci – to karma

[ref: mrl] x2



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...