azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

mroku - komisarz alex lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
z lewej dwóch, z prawej trzech, wiesz jak to się nazywa?
z tyłu też dwóch, głośny pisk ruch przerywa
i jeszcze ten ścisk. pomysłów mam już kilka
zamiast hamulca wcisnął gaz….ulica? pomyłka!
idę z psem dalej, na rozstaju dróg zmyłka
odbija krzyk z lewem do prawej niczym piłka
to tych dwóch do tych trzech woła – ej geje! chwilka
połączyła ich szkoła, może pech, może siłka
ci z prawej pokazali „faki“…będzie krzyk w głuszy
za mną szli zapaśnicy, zdradziły ich uszy
„ale geje“ i „faki“ trafiły prosto w barki
zapaśnicy mieli miny jak dzieciaki idące na sanki
z mojej lewej patrzą na tych z mojej prawej…ciarki
przechodzą im z nóg do gardeł, wróg…dwa hulki
ot cała historia łączy się na chwilkę w jedno
jak to się nazywa? przez pomyłkę wpierdol

[refren]
idę z psem maści jak paprykarz i zakalec
wyciągają palec i pytają – to komisarz alex?
chcą głaskać, cmokają… to nie landrynek
zaraz poznają – życie składa się z pomyłek
idę z psem maści jak paprykarz i zakalec
wyciągają palec i pytają – to komisarz alex?
chcą głaskać, cmokają… to nie landrynek
zaraz poznają – życie składa się z pomyłek

[zwrotka 2]
idziemy dalej do kiosku z prasą…czujnie
obserwuję jak zapaśnikom tłumaczą się durnie
nagle przykuł mą uwagę, zerkam wryty i mnie ujmie
artykuł, tytuł złowrogi „trupa nie ma w trumnie“
pytają – gdzie jest trup? cytują – tu jest w urnie
piszą – żałobnicy z osobna z przerażenia umrą wspólnie
pytają – z której kostnicy zza buga ci durnie?
i wrzucają na facebooka promując podwójnie
piszą – rodzina zjechała w ten rok jak w horrorze
chcieli ciała, a dostali proch przy telewizorze
jest o kocie co przechodził po regale przy ścianie
i że poczuli w gardle drobne drapanie
kichanie, nerwy, krzyki od wysokich do niskich
nieobecny krewny był na ustach wszystkich
na koniec zagadka czym wnerwili z ćwierć chłopa
to w powietrzu śmierć, czy alergia na sierść kota?
to stało się wtedy, bez niczego, w dzień ponury
zgrzytały zęby naczelnego bo pomylił artykuły
rozdzwoniły telefony masowo jak od zarazy
w rubryce „żyj zdrowo“ dał „żarty dla grabarzy“

[refren]
idę z psem maści jak paprykarz i zakalec
wyciągają palec i pytają – to komisarz alex?
chcą głaskać, cmokają… to nie landrynek
zaraz poznają – życie składa się z pomyłek
idę z psem maści jak paprykarz i zakalec
wyciągają palec i pytają – to komisarz alex?
chcą głaskać, cmokają… to nie landrynek
zaraz poznają – życie składa się z pomyłek



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...