azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

n’aal - tani fentanyl lyrics

Loading...

[intro: n’aal]
o takie pierdoły kiedyś bałem się nieraz, zapamiętaj stary + żyjesz tutaj i teraz
o szczegóły produktu zapytaj swego dilera + “w sumie mam tani fentanyl, sponiewiera cię jak trzeba”
o szczegóły produktu zapytaj swego dilera + “w sumie mam tani fentanyl, sponiewiera cię jak trzeba”
(yeah, yeah)

[zwrotka 1: n’aal]
patrzę sobie w oczy i nie rozpoznaję siebie
zaraz dostaniemy sygnał zaraz będę w siódmym niebie (w siódmym niebie)
zawsze się stresuję tyle ludzi na arenie, ale krew we mnie buzuje rozpierdolę całą scenę
zostawiamy coś za sobą, po tym nikt nas nie zapomni
lawa spływa mi po twarzy, palę się w milionie stopni
idzie po nas burza, ale my się nie boimy, jeśli burza nas zabije wtedy z niej się odrodzimy (odrodzimy)
pod osłoną nocy podbijamy cały świat, jak pinky i mózg do działania mamy plan
jadę jak f+zero latamy jak f+16, nie rozjebię się na ścianie co najwyżej mały crash test
lubisz życie nocy i szwędanie po ulicach?
takiego, jak ciebie zajebałaby policja
życie takie jest + niesprawiedliwe i złe
na tym świecie ci co mieli szczęście i nie

[zwrotka 2: paper island]
cały na czarno, jakby był mój pogrzeb
czarna gwiazda na czole
fentanyl mam w kurtce, fentanyl mam w gardle, fentanyl mam w talii a zawsze gram na jedną kartę
nóż w wewnętrznej kieszeni na później, zobaczymy się pojutrze
patrzę na wasze twarze plugawe, serca dziurawe
na marne tracicie swą manę, na marne tracicie swą kasę, na marne tracicie swój papier (kasę, manę aaah)
krzyż na sercu, choć dawno straciłem już wiarę
modlę się o pomoc, amen
[bridge: paperisland, n’aal]
amen, amen, amen, amen, amen, amen, amen
modlę się o pomoc amen

[refren: n’aal]
tani fentanyl na bani, mam chore odpały znów jestem przećpany
ruchami, myślami, obrazami, które łączą się w coś co potrafi zranić i zabić i zostawić…
tani fentanyl na bani, mam chore odpały znów jestem przećpany
ruchami, myślami, obrazami, które łączą się w coś co potrafi zranić i zabić i zostawić znaki

[zwrotka 3: vojtar]
te znaki nie dla mnie, bo każdy tu kiedyś upadnie, bo każdy kiedyś będzie na dnie, choć ostatnio jestem tam zawsze
to trochę jak jazda gokartem, niby jest fajnie, dopóki czegoś nie walniesz
jestem jak pasterz, gdy liczę owce nim zasnę, inaczej sny mam koszmarne
pan życia i czasu i ludzi i kasy, szkoda, że nie śmierci
bo wszystko wokoło tak pędzi i moje marzenia wiszą na krawędzi
a mam ich aż tyle, że naprawdę nie wiem, czy któreś z nich kiedyś się spełni
a mam ich aż tyle, że naprawdę nie wiem, czy będę chodził cały w fendi (ej)
kiedyś będę wielki (co?)
kiedyś będę wielki
może jutro, może za rok, lecz kiedyś rozpalę wraz z n’aalem scenę do płomieni
kiedyś będę wielki (co?)
kiedyś tę scenę rozpalę
a ty ze swoimi sk!llami i flow, najlepiej weź idź się zajeb

[refren: n’aal]
tani fentanyl na bani, mam chore odpały znów jestem przećpany
ruchami, myślami, obrazami, które łączą się w coś co potrafi zranić i zabić i zostawić…
tani fentanyl na bani, mam chore odpały znów jestem przećpany
ruchami, myślami, obrazami, które łączą się w coś co potrafi zranić i zabić i zostawić zna…
[outro: n’aal, vojtar, paperisland]
mówili bym nie brał, zażyłem tani fentanyl
znowu mam te stany, jestem między wymiarami
mówili bym nie brał, ale znów jestem naćpany
cząstka mego mózgu szepcze do mnie idź się zabij (idź się zabij)
mówili bym nie brał, zażyłem tani fentanyl
znowu mam te stany, jestem między wymiarami
mówili bym nie brał, ale znów jestem naćpany
cząstka mego mózgu szepcze do mnie idź się zabij (idź się zabij)
mówili bym nie brał, zażyłem tani fentanyl
znowu mam te stany, jestem między wymiarami
mówili bym nie brał, ale znów jestem naćpany
cząstka mego mózgu szepcze do mnie idź się zabij (idź się zabij)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...