azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

naczelny_anonim - z kroniki przemytników lyrics

Loading...

[intro]
i’m on the gravy sh+t
ok
polski

[chorus]
za małolata biegalem, raz był przemyśł a raz kaliningrad
z kroniki przemytników, przed policją szybka zawijka
polna droga, wioska teren w żaden sposób nie znany
nieświadomi swych decyzji, w kurzu opel zacierał ślady

za małolata biegalem, raz był przemyśł a raz kaliningrad
czasy kiedy tatu w rp nikt nawet jeszcze nie słyszał
przed sg bajer tu taki, czekaj gdy się trafi służbista
przed psami szybka decyzja, długa, staraj się nie zatrzymać

[verse 1]
w koncówce lat 90 tych, każdy kombinował dla forsy
z tym że konkurencja nie lała, kwasem żeby ciebie wykończyć
wtedy egzekucje leżały w rękach mafii, nie osiеdlowych
zasady tak oczywiste, tylko debil chciał je przеskoczyć

pamiętam srogi początek, ciemno, betonówka i zima
tam ruska mafia niejeden raz próbuje, drogę nam ścinać
i ręce składam do boga, że im beta utknęla w zaspie
nikt do nikogo nie strzelał, tylko towar zmieniał nadawcę
[chorus]
za małolata biegalem, raz był przemyśł a raz kaliningrad
z kroniki przemytników, przed policją szybka zawijka
polna droga, wioska teren w żaden sposób nie znany
nieświadomi swych decyzji, w kurzu opel zacierał ślady

za małolata biegalem, raz był przemyśł a raz kaliningrad
czasy kiedy tatu w rp nikt nawet jeszcze nie słyszał
przed sg bajer tu taki, czekaj gdy się trafi służbista
przed psami szybka decyzja, długa, staraj się nie zatrzymać

[verse 2]
niejeden znany przemytnik w prasie, wypadał jako gangster
to była tyko nagonka, media na tym chciały zbić kaskę
czasami się nam zdarzylo kupić prewierconą zabawkę
lecz praktycznego użytku, nigdy to nie miało naprawdę

to były tylko początki, później spiryt z wodą się mienił
wódka z czerwoną kartką, na salony i dla meneli
po roku ostrej produkcji sklepy na przypale w to brnęly
niby rzeczpospolita, a widniała w niej cyrylica

bdg, tajniacy stamtąd do nas na chatę wpadli
rewizja wszytskich pomieszczeń, chcieli zabrać to na dwa razy
w domu były pliki pienięndzy, i ta przewiercona zabawka
lecz glina też jakimś cudem, nie wytropił tego po szafkach
z ojcem lecę znowu na przypsa, w trasę po rewizji ruszamy
elbłąg nowym punktem odbioru, gdy wschodnią granicę wzmacniali
stąd też dzisaj długie kolejki, gdy tam jeżdzisz jako turysta
my to pionierzy przemytnictwa, taka była polska, nie fikcja

[chorus]
za małolata biegalem, raz był przemyśł a raz kaliningrad
z kroniki przemytników, przed policją szybka zawijka
polna droga, wioska teren w żaden sposób nie znany
nieświadomi swych decyzji, w kurzu opel zacierał ślady

za małolata biegalem, raz był przemyśł a raz kaliningrad
czasy kiedy tatu w rp nikt nawet jeszcze nie słyszał
przed sg bajer tu taki, czekaj gdy się trafi służbista
przed psami szybka decyzja, długa, staraj się nie zatrzymać



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...