azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

nagły atak spawacza - wiersze ulicy lyrics

Loading...

[skrecze: dj soina]
ulica prostuje
czy dobrze się z tym czuję?

[zwrotka 1: fazi]
co mam robić, by takich dni nie było?
by codziennie słońce świeciło?
zmieniło świat, bo życie może być takie proste
a zarazem bogate i radosne
w te trudne momenty przyjaźni prawdziwej
nie chcę już więcej przy boku osoby fałszywej
która tylko zdradza i wykorzystuje
ja za takie gówniane uczucia dziękuję
pruję jak bmw moją nową drogą do przodu
tym razem z przodu pokojowego korowodu
czuję jak bardzo potrzebuję miłości
coraz mniej w moim sercu tej niszczącej zazdrości
czy złości, nienawiści, nienawistnego wkurwienia
wyrzucam za siebie krzycząc do widzenia
do niezbyt rychłego zobaczenia
bo teraz jest czas spełnić wszystkie marzenia

[refren: kamień & kaczmi & fazi]
wszędzie są wojny, głód, terroryści
wiersze ulicy pamiętam i szanuję
czuję jak bardzo potrzebuję miłości
coraz mniej w mym sercu tej niszczącej zazdrości
wszędzie są wojny, głód, terroryści
wiersze ulicy pamiętam i szanuję
czuję jak bardzo potrzebuję miłości
coraz mniej w mym sercu tej niszczącej zazdrości
[zwrotka 2: kaczmi]
hardcore bit wnika przez chmurę
pełza jak wąż polujący na jaszczurę
wiersze ulicy pamiętam i szanuję
dzisiaj u strefy ten przebój produkuję
bo znów mogę, yo, teraz jestem sobą
nie szlajam się po knajpach popijając wyborową
codzienną gorzką życiową zgagę
na chuju mi stoi co robi bin laden
jeżdżę na targówek po heroinę
chcę odzyskać marzenia te proste i dziecinne
chcę jak prince paul robić muzykę
tak jak jet lee szlifować technikę
lubię, gdy beata kozidrak śpiewa
co mnie obchodzą pociski, powietrze, gleba?
potrzebuję tylko mocno ufać i wierzyć
tak łatwiej być sobą i ciężki czas przeżyć

[refren: kamień & kaczmi & fazi]
wszędzie są wojny, głód, terroryści
wiersze ulicy pamiętam i szanuję
czuję jak bardzo potrzebuję miłości
coraz mniej w mym sercu tej niszczącej zazdrości
wszędzie są wojny, głód, terroryści
wiersze ulicy pamiętam i szanuję
czuję jak bardzo potrzebuję miłości
coraz mniej w mym sercu tej niszczącej zazdrości
[zwrotka 3: kamień]
wszędzie są wojny, głód, terroryści
ulice bez pokory i osiedla nienawiści
są też u nas monami nie tylko pod paryżem
znam osoby przytłoczone jeszcze większym krzyżem
od naszego. złośliwość, nie mogłeś nad tym zapanować
tak naprawdę nie masz ochoty nawet spróbować
żyć inaczej, po ludzki, obudzić się na chwilę
powiedz, mam rację? a może się mylę?
pomieszane style, a brzmienie nie umiera
ta muzyka pokaże, czy ktoś znów cię nabiera
bo otwiera horyzonty, oczy i uszy
tylko mocna wiara wszystkie problemy kruszy
osuszy twe łzy, przytuli cię jak matka
co zrobi ptak, gdy otworzy się klatka?
i kajdany opadną co z drogi zostanie?
postaw przed sobą tylko to pytanie

[refren: kamień & kaczmi & fazi]
wszędzie są wojny, głód, terroryści
wiersze ulicy pamiętam i szanuję
czuję jak bardzo potrzebuję miłości
coraz mniej w mym sercu tej niszczącej zazdrości
wszędzie są wojny, głód, terroryści
wiersze ulicy pamiętam i szanuję
czuję jak bardzo potrzebuję miłości
coraz mniej w mym sercu tej niszczącej zazdrości



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...