nagły atak spawacza - życie jest dziwne lyrics
[zwrotka 1]
[fazi]
nie mogę zrozumieć zasad rządzących tym światem
gdzie biedny się wije a bogaty jest katem
gdzie prawie każdy przegina pałę
żeby coś zdobyć i mieć to na stałe
[kaczmi]
nieważne jak i jakim kosztem
a coraz więcej osób mieszka pod mostem
albo na dworcu z myślą + ja ginę
dłonie brudne pokłute i sine
[kamień]
ten kraj zmienia się z dnia na dzień
a człowiek który nim rządzi jest głuchy jak pień
i chyba ślepy na to co się dzieje dookoła
sytuacja bynajmniej nie jest wesoła
[fazi]
nauczyciel dostaje tylko sześćset złotych
za wykonanie całej brudnej roboty
i codziennie w szkole słyszy jakim jest chujem
więc albo wariuje albo strajkuje
[refren: fazi]
życie jest dziwne ciągle jakieś zmiany
a ja do tej lekcji jestem nieprzygotowany
żyć żeby umrzeć + tego nie rozumiem
może za mało wiem i za mało umiem
[zwrotka 2]
[kaczmi]
chcesz mieć swoje pięć minut w tym widowisku
to razem z tym panem ochraniaj krzyże na żwirowisku
i już jesteś sławny jesteś bohaterem
a gdy wyłączą kamery + stajesz się z powrotem zerem
[kamień]
taki stary a taki głupi
jest rok 99 powiedz + kto to kupi
teraz mamy czasy cyber + kurwa + techno + gówna
wszystko jest wymieszane plastikowe i ograne
[fazi]
to się po prostu za szybo dzieje
wyrzuć ze słownika miłość wiarę i nadzieję
wstaw sobie odlot biznes i jazdę
daj dupy tu to tam dostaniesz mazdę
[kaczmi]
i jeszcze sobie olej dziesiąte przykazanie
to dojedziemy do momentu w którym wjeżdża główne danie
czyli opowieść o tym jak polak robi pieniądze
to on jest górą a ja tutaj tylko błądzę
[refren: fazi]
życie jest dziwne ciągle jakieś zmiany
a ja do tej lekcji jestem nieprzygotowany
żyć żeby umrzeć + tego nie rozumiem
może za mało wiem i za mało umiem
[zwrotka 3]
[kamień]
policja przegina policja morduje
tak sobie za darmo na śmierć cię skatuje
za to że się cieszysz bo zdałeś egzaminy
cepy barany ruchane w dupę świnie
[kaczmi]
a jak ktoś biega z siekierą i świruje
to mu grzecznie wytłumaczą że się źle zachowuje
a nas najbardziej truje niezdrowa atmosfera
czyli polska szmirowata tania opera
[fazi]
gdzie zera są największą wyrocznią
a czas jest niewzruszony jak głaz
i tylko prawdziwy as dotrwa do emerytury
w studium tyranii albo czarne chmury
[kaczmi]
co robić jak żyć jaką wybrać drogę
mieć w kurwę siana czy żebrać o zapomogę
porwać samolot czy być akwizytorem
w tych czasach nie każdy może zostać gwiazdorem
[refren: fazi]
życie jest dziwne ciągle jakieś zmiany
a ja do tej lekcji jestem nieprzygotowany
żyć żeby umrzeć + tego nie rozumiem
może za mało wiem i za mało umiem
Random Lyrics
- 11to - tecnologia lyrics
- nexus (rus) - tango lyrics
- mj18 - silence lyrics
- парапланер (paraplanner) - порой 3 (poroy 3) lyrics
- juka - ai se eu te pego lyrics
- luhfabsters - insta lyrics
- frappe ash, faizan & suspended notes - jo bhi ho lyrics
- beton [illegal team] - дежавю (deja vu) lyrics
- smir - vroom lyrics
- imogen heap - lifeline (unplugged) lyrics