
natalia szroeder - zima lyrics
chłodny dzień, samochody i kurz
unosił się jak sen wśród betonowych wzgórz
resztką szkła ścielił się ranny bruk
a ona sama szła, choć nie czuła już stóp
choć nie czuła już stóp
rzędy knajp, szumnych kolejek sznur
minęła saski park, botaniczny ogród
ktoś się pcha, komuś oko się szkli
a ona dalej szła, od zachodu po świt
czeka na dzień, kiedy znowu ciebie spotka na tej drodze
wrócisz jej sens i powtórzy się historia, świat zapłonie
obróci w pył dawny kosmos
i tak słodko jakbyś zawsze tu był
wróci do miejsc, w których zima była dobra z tobą
nie znał nikt jej powodu do trosk
czy nocą była z kimś, może zranił ją ktoś
pusty blok rzucał cień na jej twarz
zaczęła biec i w głos się pogodnie śmiać
czeka na dzień (na dzień)
kiedy znowu ciebie spotka na tej drodze
wrócisz jej sens (jej sens)
i powtórzy się historia, świat zapłonie
obróci w pył dawny kosmos
i tak słodko jakbyś zawszе tu był
wróci do miejsc, w których zima była dobra z tobą
Random Lyrics
- marcelo e rayane - afogando as mágoas lyrics
- diệp bảo ngọc - khi nỗi đau dừng lại lyrics
- silvic - addicted lyrics
- al1by - love me back($lash) lyrics
- the blasting company - remember then lyrics
- jaydii - november green lyrics
- n0see - снова один (alone again) lyrics
- tsunnova - love cycle lyrics
- landon austin - another life lyrics
- elias krell - all of us (is gone now) lyrics