azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

nawaj/spear oh - mniej więcej lyrics

Loading...

poszedł gibon, a jakbym zjadł całą faunę leżę
i wiedz że przy kręceniu nie cierpiało żadne zwierzę
tyle szans w bibułce nam już prysło razem z forsą
za ten hajs na półce miałbym dyskografię stones throw
kiedyś tygodnia środek u nas na weed zbiórka
chowany w spodniach worek, a lenistwo w wymówkach
nie spadnie manna z nieba, choć nikt z nas zamiast chleba
nie smarował rąk dilera, zmian była potrzeba – jebać
dziś dziękuję za te złote myśli ojcu
kiedyś dzień w dzień po stronie brawa beastie boys’ów
nie dla mnie kurwa ta harówka bez zmian
popołudnia gdzie plan to się uchlać i spać
z tym że żaden portfel to nie studnia bez dna
więc się wkurwiam i ja, lecz odróżnia mnie vaib
wczoraj akcja spięta z dupy strzelał kierownik
bo gdy schemat się zapętla ja zmieniam się w offbeat
rap odkąd pamiętam to mój temat przewodni
i tak samo ważne hajs mieć jak i siekać te zwortki
pod te sample się nie sposób oprzeć
to jak jebana perła w moim morzu potrzeb
bo nie świecie przykładem, więc muszę tu czymś przyćmić
i tak ukradłem alfabet niech szukają mnie bitnix

ref. x2
mam coraz mniej czasu, coraz więcej starań
dla jazdy bez pasów coraz częściej mówię nara
moi ludzie to k-mają reszta jebać jak to widzą
bo zbyt długo żyłem jakby moim bogiem był dionizos

młode gwiazdy w modzie rapsy mają o drodze na szczyt
ja chyba zbyt zgorzkniały więc nie posłodzę nazbyt
trochę pracy, trochę pasji jak ja i ziomek każdy
będąc kotem wciąż mam w chuju czy dla kogoś schodzę na psy
nic na pokaz – mianowicie nie nadęty jak puff daddy
w rapie szczere mam odbicie bym mógł wydziarać kiedyś
„don’t fake the funk” jak hd, pozdro pozdro
choć wiem że na toplistach te ścieżki wiodą pod prąd
siądę z rapem, ze spojrzeniem trupim znów zasnę
i tak wstanę o piątej aby kupić móc master
i to nie whiplash czy choćby ósma mila
choć nawijkę od podniosłych słów zaczynam
cisnę ambitnie lecz by skusić znów na chillout
nie wiele mi trzeba ale trzeba też zasłużyć
na fajrancie jak nie heineks pasi leszek nam w rękach
dziś jak żyć niech ci lepiej radzi leszek kaźmierczak
dziś tu raczej nie szukaj chemii raper i słuchacz
niech cię inni zapraszają na sp-cer w ich butach
luźno luźno, po prostu z błędów biorąc lekcję
wiem jak wielki trud poprzedza błogą siestę
odkrywcze jak łowcy talentów step records
lecz ważniejsze to im więcej zakrętów przed metą bwoy..
lecz ważniejsze to im więcej zakrętów przed metą bwoy..

ref. x 2

na nadgarstku ani łańcuch ani złoty rolex ważny
wiesz pierdole to lecz co dzień ile mogą biorę z braćmi
ten królów poczet martwych co pozwoli godnie nam żyć
brać z życia trochę frajdy kwiaty mieć dla dobrej panny
mieć co wlać do z lodem szklanki gdy toast w gronie bandy
na akcje nocne flamki i na bombę w chromie farby
na płyty z woskiem czarnym i by wydać krążek własny
wiesz ogarnę to ziom, zdrowe obie dłonie mam by
starać się kurwa, i jeśli też cenisz tę wartość
na każdy twój sukces jestem jak siemankooo

na każdy twój sukces jestem jak siemankoo
siemanko sie-sie-siemanko
siemanko sie-sie-siemanko

ref. x 3

mam coraz mniej czasu, coraz więcej starań
dla jazdy bez pasów coraz częściej mówię nara
moi ludzie to k-mają reszta jebać jak to widzą
bo zbyt długo żyłem jakby moim bogiem był dionizos



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...