azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ndz (pl) - narkoman rapu lyrics

Loading...

[zwrotka 1: ndz]
jak to robię, skupiam myśli wszystkie
idę z rapem w gardle, kurestwo niszczę
osobiście ci to wszystko przedstawię
co do tego, wszelkich złudzeń pozbawię
ja się nim nie bawię, ja go napierdalam
w żyłach zaszczepione, coraz większa skala
nadchodzi fala, bo nie przestanę
słabi już mogą pisać testament
w tym mieście zamęt robi ak
rzucając kolejne słowa na trackach
to dla chłopaka, który stoi na skwerku
jara blunta i pierdoli facebook
nie dla pudelków, sto zdjęć, ujęć mordy
na pudelku szukających wypowiedzi mądrych
co zaszczepiło się w głowach chorych
twory internetu, żywej internetowej strony
to jest dziwne, gdzieś pośród się kręcę
choć czasem nie wiem już, gdzie biegnę
kolejny dzień jak drzwi przed sobą otwieram
nie wracać, żyć, być i mieć przyjaciela
ema

[zwrotka 2: patyk]
znów z nagrywką długo się zwlekało
człowiek jakiś nie swój, czuł się jakoś słabo
po skończonej sesji
znowu full energii
po nagranej zwrotce
powróciły moce
teraz jak torpeda z siłą do eksplozji
idę tak przez miasto bardziej świata głodny
to mnie motywuje, czyli się nakręcam
każdy kontakt z bitem powoduje ten stan
tak, już to wiem, rap uzależnia
napierdala w banię jak huk z wojskowych petard
nie ma siły, wiedz, żeby z tym zaprzestać
jak browniarz za kroplą będę z bitem jechał
oprawiony w znak ak – dobrej marki
zajarany tak, by robić te kawałki
pożądany stan przy produkcjach każdych
niecodzienny jak zajebiste panny

[zwrotka 3: borek]
z każdego dnia biorę to, co jest najlepsze
długopis to atrybut spisujący życie czerstwe
życie to diler, biorę od niego materiał
wprowadzam się w stan opisujący ten serial
chora rzeczywistość, na którą brakuje snów
każdy obywatel czeka na boski cud
odcinam się od tego, biorę kolejną działkę
jestem w swoim świecie, gdy stoję za mic’em
ćpam to od lat, nie wybieram się na odwyk
nie jestem w tym sam, bo jest na to popyt
to jednoczy ludzi jak zjednoczyło nas
nieważne czy będzie hajs za jakiś czas
nie mam tego dosyć, chcę tego coraz więcej
rap mistrzowstwo, miejsce pierwsze, wali mocno moje serce
w górę ręce, na koncercie dużo hałasu
podpisano z wielką dumą, narkoman rapu

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...