azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ndz/kapsel - zachodzę lyrics

Loading...

[zwrotka 1: ndz]
zachodzę w głowę, skąd biorą się myśli ch0r-
czy w walce o jutro zrobiłem coś nie tak wczoraj
jakaś paranoja. co ja robię? co mogę? nie mogę?
kolejny szczyt płonie, korzeni się z myślenia tokiem
już nie sterczę pod blokiem, inaczej szczęście oceń
praca pracą, dom domem, rozróżnij, co jest twoje
co tylko trochę, a co z chęcią tobie powiem
myślisz, że jestem stworem, twoim wrogiem
nic podobnego, żyję tak sobie, jak żyje człowiek
jak piję, wiem, że trwonię, ale nie zawiodę
wszystko ze sobą pogodzę, przejdę drogę
przejdę ją godnie, mam nadzieję, że w wygodzie
czy tak się stanie? poczekamy, zobaczymy
potem gołym okiem wszystko się okaże na koniec
na razie robię, rapuję, kocham to moje życie
chcę dobrze z nadzieją, że nikogo nie skrzywdzę

[refren: neiti di]
te skrzypce grają mi triumfalną pieśń
to rap mistrzostwo, każdy jeden wers
to moja jazda, pasja, potrzebna jak tlen
i będę to robiła, aż po dni moich kres
te skrzypce grają mi triumfalną pieśń
to rap mistrzostwo, każdy jeden wers
to moja jazda, pasja, potrzebna jak tlen
i będę to robiła, aż po dni moich kres

[zwrotka 2: ndz]
serce bije mocno chciałoby już odpocząć
daje ponieść się emocjom, mocno, tak ostro
że czuję wszystko bardzo zjawiskowo
odkrywam na nowo świata zło i dobro
moje życie to horror, jaki sobie sprawiłem
naga prawda, p-rnos, ostre, pełne odchyleń
wiem, że w tyle pełno pomyłek popełniłem
bo często myślę, jak moje miasto widzę
ile zostawiłem tu śmiechów, akcji, grzechów
łez, krwi i potu przez życie w pośpiechu
tych paru kolegów, na których mogę liczyć
mimo naszego wieku dalej więź tutaj iskrzy
rodzinę zalicza tu na pierwszym miejscu
mają miejsce w sercu, jak i paru koleżków
mam dość zakłamania, w którym te lata żyłem
oczy otworzyłem, widzę, to było na tyle

[refren: neiti di]
te skrzypce grają mi triumfalną pieśń
to rap mistrzostwo, każdy jeden wers
to moja jazda, pasja, potrzebna jak tlen
i będę to robiła, aż po dni moich kres
te skrzypce grają mi triumfalną pieśń
to rap mistrzostwo, każdy jeden wers
to moja jazda, pasja, potrzebna jak tlen
i będę to robiła, aż po dni moich kres

[zwrotka 3: złoty roger]
celuję jedynie w sukces, na bicie wytwarzam burdę
to moja ostatnia szansa z pewnym pod nogami gruntem
zrobię to dla swoich bliskich, w końcu ten album wypuszczę
nie wiem, jak długo trenuję razem z rymowanym bluzgiem
pracuję z pełną kontrolą, słowa połączone z mózgiem
może [???] zostać legendą, choć życie może być krótkie
teraz już się nie wycofam, możesz pakować mnie w trumnę
[???] wyrzucam, ziomuś, każdą dwulicową kurwę
agresywny w swojej sztuce, za muzyką wszędzie pójdę
na mój temat ludzie wymyślili już niejedną bujdę
pewnie też przez zachowanie więcej szansy nie wypuszczę
choć tak szczerze powiedziawszy, czasami bywało różnie
teraz chyba odnalazłem bezdenną, właściwą studnię
kiedy myślę o swym życiu, wpadam w beznadziejną furię
rapowanie daje upust, ndz, weź polej wódkę
mam do powiedzienia wiele, niektóre to akcje puste
gangsterzy, bandziory, narkomani, zwykłe jazdy górskie
to moja historia życia, póki na zawsze nie usnę
zostawię ślady w hip-hopie, nie jak karykatury nudne
złe wersy całkowicie dla mnie są mych emocji upustem
rozsuwam kurtyny sceny, przywitaj się z moim gównem
zapraszam na przedstawienie, które nie jest zbędnym głupstwem
beat szanuje moją pracę, choć to nie jest jego gustem
empatia, zapał, marzenia, zachodzę tutaj w to szczurkiem

[refren: neiti di]
te skrzypce grają mi triumfalną pieśń
to rap mistrzostwo, każdy jeden wers
to moja jazda, pasja, potrzebna jak tlen
i będę to robiła, aż po dni moich kres
te skrzypce grają mi triumfalną pieśń
to rap mistrzostwo, każdy jeden wers
to moja jazda, pasja, potrzebna jak tlen
i będę to robiła, aż po dni moich kres

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...