next level label - chaos lyrics
[refren]
nie zakłócaj haju, no bo segreguję chaos
zarobię jeszcze więcej, bo dla mnie zawsze mało
nie zakłócaj haju, kiedy szlifujemy diament
zaleje wszystkich wock, jak już wypuścimy falę
[zwrotka 1: franklin]
ja zrobię z niczego kosmos, gdy świat podkłada mi nogi
wypij ze mną za wolność, za dokonane wybory
ja piję wock, szklanka pusta, więc weź mi dolej go (go)
jestem ujebany, ale ziomal to nie sos
trochę chaotycznie gramy, palimy do przesady
z ziomami nie znamy granic, znamy swoje wady
lecę nocą autami gdzieś fajnie zapalić
ja lubię się bawić w chuju mam twoje rady
[zwrotka 2: barej]
ciągle chaos, nie wiem co się stało i co zrobić mam
ciągle mało, myślę w kółko jak pomnożyć razy dwa
chcesz, aby bolało nas, lecz wcale nie boli
w takie sprawy wbity pal, no bo co mam zrobić
nie wiеm, nie wiem, może zjadam was, lеcz nie wiem
z mej pozycji was nie słychać, bo mam wersy w cenie
nl skład za pan brat, najlepsi podziemie
twój skład – chłam, rymy jak od ekierki zjebie
[refren]
nie zakłócaj haju, no bo segreguję chaos
zarobię jeszcze więcej, bo dla mnie zawsze mało
nie zakłócaj haju, kiedy szlifujemy diament
zaleje wszystkich wock, jak już wypuścimy falę
[zwrotka 3: blexy]
w kubku wóda żaden lean (żaden lean)
to mój polski drip, na chacie cały street
chaosu to ty nigdy nie widziałeś, bo dawałem ziomom holy chill
for real, co ty dalej mi nie wierzysz?
to mój nie pierwszy przystanek, pcham to gówno po wsiach dalej
prędko nie przestanę, tam gdzie widzisz ścianę + to ja diament
robię nową falę
chcę być ciągle na czasie
jak flexyn w adidasie
jak widać ciągle da się
[zwrotka 4: iskra]
każdy dookoła szok, no a dla mnie to codzienność
iniminimanimo, a nie flex nową kurewką
ogień zarzucam na tłok, chociaż mordo to nie benzo
daj mi kurwa jeszcze rok, a przebiję to na pewno
no bo mam czas, więc może zluzuję press
taki lifestyle, za mną nie nadążysz, wiesz?
ta ferajna, mordo zawsze ze mną jest
jeden za wszystkich mordini kiedy życie robi test
[refren]
nie zakłócaj haju, no bo segreguję chaos
zarobię jeszcze więcej, bo dla mnie zawsze mało
nie zakłócaj haju, kiedy szlifujemy diament
zaleje wszystkich wock, jak już wypuścimy falę
[zwrotka 5: golab]
chcę górę pengi, za to dziś bracie mi lej
chcę kurtkę fendi i ten pierdolony fame
chcę swoje besties, które krzyczą moje imię
weź to ponieśmy, niech wyleci w górę
wyleci w górę, tam to nieźle polatamy
odgonię chmury, chce się zobaczyć z gwiazdami
robię co czuje, czasem to jebany syf
poznałem życie dobrze wiem kim mogę być
[refren]
nie zakłócaj haju, no bo segreguję chaos
zarobię jeszcze więcej, bo dla mnie zawsze mało
nie zakłócaj haju, kiedy szlifujemy diament
zaleje wszystkich wock, jak już wypuścimy falę /x2
Random Lyrics
- лень (lethery) - звал тебя (called you) lyrics
- john e luan - crente da shopee lyrics
- sunshine christo - ponytail lyrics
- smokefullboy - drill for you lyrics
- los primos del este - poema lyrics
- torres - ugly mystery lyrics
- arimea - nostalgia lyrics
- willi carlisle - the great depression lyrics
- no joy - uhy yuoi yoi lyrics
- nokid, monli- - выбрал тебя (chose you) lyrics