azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

noize from dust - kilogramy lyrics

Loading...

[zwrotka 1: siódmy]

co cię dziwi – że coraz częściej się uśmiecham?
to świadomość tego, że ktoś w domu na mnie czeka
rzadko spotykane zjawisko wcześniej, u mnie
cisza i pustka jakbym tkwił we śnie, w trumnie
dla ciebie to niby nic, a jednak mam tak wiele
bo dobrze wiem jak to jest nagle stać się zerem
jak nie masz nic, jak nie masz nikogo
to potem doceniasz każdy gest i każde słowo
co z tego, że żyłem z kimś pod jednym dachem
skoro wspólny sp-cer był raczej do sklepu po flachę?
ciągłe kłótnie, wieczne zwady, częstsze zdrady
mój nieduży świat stał się jeszcze bardziej mały
brak wspólnych posiłków, coraz rzadziej w niej
coraz rzadsze spojrzenia w oczy, albo nawet nie
to sprawia, że nie chcę pierwszej widzieć jej
bo jak widzisz – ważę dzisiaj przez nią 10 kilo mniej

[refren]

choć męczy mnie pragnienie i pusty brzuch
chyba jednak wolę żyć niewidoczny tak jak duch
zawijam się jak ślepy kamikadze
choć zdaję sobie z tego sprawę, że tracę na wadze
nie nakarmisz mnie, choćby nie wiem co
bo jedyne co potrafię przyjmować to tego świata zło
im więcej spożywam, bardziej chudnę – paradoks
to kolejny dzień kiedy witam się z wagą. ta

[zwrotka 2: siódmy]

kolejny rok, cicha noc, w domu słychać coś
ktoś wkłada klucz w zamek w drzwiach, ja witam ją
od dzisiaj nie będzie już tak jak przedtem
bo nareszcie ktoś mówi do mnie nie tylko w snach szeptem
czułe słowa, ciepły dotyk, spokojny sen
potrzebny tak bardzo do życia tak jak tlen
już dobrze wiem jaką dietę zastosować:
szczery uśmiech, iskra w oku i ciepłe słowa
w odbiciu wody widzę siebie innego, to
sprawia, że teraz dostrzegam lepiej niebo, bo
dobro tego świata przyciąga mnie jak magnes
jakie to ważne, kiedy odkrywasz całą prawdę
częściej jestem w domu, rzadziej bywam poza nim
to odpowiednia dla mnie proza i łapię rytm
karmię się miłością, choć pamiętam nadal, ale
jak na razie niepotrzebna jest mi waga

[refren]

nie męczy mnie pragnienie, nie męczy mnie głód
otwieram się na świat, nie jestem zimny jak lód
zaczynam żyć. przybrałem trochę na wadze
mam nad tym kontrolę, choć nie chodzi o władzę
co dobre, to chłonę i omijam całe zło
bo doskonale wiem co to jest głębokie dno
im mniej spożywam, bardziej tyję – paradoks
już nie pamiętam kiedy witałem się z wagą



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...