nowaczkiewicz - de niro #1 lyrics
[zwrotka 1]
siedzę w chacie wertując kolejne myśli
paląc przy tym cannabisu kolejnych kilka liści
szukam rozwiązania we mnie, a nie w innych szukam błędów
jak przystało na kozaka walę solo, nie startuję w pięciu
każdy z moich świrów leci za mną w ogień
taki mamy klimat, brat podaje znowu sukę w obieg
jak już wjeżdżam no to konkret jest
szybka akcja, się zawijam, to dopiero dziwko flex
urodzony w sierpniu, samiec alfa, lew
ja nie gadam tylko robię, to mnie różni od lamusów
jakbyś nie tłumaczył to i tak wygląda źle
więc już siadaj po turecku, weź ekipę, pizdę klej
[refren]
znów policja goni nas, ijo, ijo
u nas prawo bronxu jak u roberta de niro
chcieliby być jak my i posiadać duży bilon
choć, pokaże ci co i jak, a narazie podaj bidon
znów policja goni nas, ijo, ijo
u nas prawo bronxu jak u roberta de niro
chcieliby być jak my i posiadać duży bilon
choć pokaże ci co i jak, a narazie podaj bidon
[zwrotka 2]
nas nie dogoniat, zapierdalam jak bugatti
robię szmato rap, a niе w kubku linii trapik
jeśli chcesz mieć wszystkiе zęby to na chuj się gapisz?
z kolegami fifarafa później chuja palisz
robię to od roku, a luz jakbym palił kilo
wielki chuj, wielki kark, aroganckie stillo
czarny koń turnieju zwany życiem, monopoly gaming
pisząc znów komentarz, obiecuję, mordko, chuja zmienisz
robicie z gęby dupę, szykujcie sobie trumnę
ja chodzę z głową dumnie, szczekają znowu durnie
na chuj się tak brachu o nią spinasz, skoro jej nie znałeś?
nie masz wpływu na to kogo wcześniej brała kija
też kochałem szmaty, wkręta w bani niezła
że nieważna ilość i co miała w rękach
a chuj z nią, nic już do niej nie mam
szkoda, że nawet szacunku, dobrze, że to moja była
[refren]
znów policja goni nas, ijo, ijo
u nas prawo bronxu jak u roberta de niro
chcieliby być jak my i posiadać duży bilon
choć, pokaże ci co i jak, a narazie podaj bidon
znów policja goni nas, ijo, ijo
u nas prawo bronxu jak u roberta de niro
chcieliby być jak my i posiadać duży bilon
choć pokaże ci co i jak, a narazie podaj bidon
[zwrotka 3]
weź tą swoją zdzirę, nie zawracaj dupy mi
ja nie mam czasu z wami gadać, skupiony jak robić kwit
żeby się nie musieć bić, do rozliczeń duży plik
zazdrość was wpierdala kiedy podjeżdżam m3
centy na bicepsie nie robią z ciebie kozaka
bo ty jesteś cwaniak gdy nie ma innego cwaniaka
(heh) taka wasza lota jest
jak ktoś na was pluje to coś szczekasz, że znów zaczął padać deszcz
żadnego tańca z gwiazdami, tańczę tyko money dance
ja zawsze wygadany choćbyś chciał mi wsadzić w żaden case
mamy grube plany a i b + młody, grucha, dobry b
jak ci coś nie pasi, już mówiłem, mordo, pizdę sklej
(k+masz, szmato?)
Random Lyrics
- carl philipp emanuel bach - an die grazien und musen lyrics
- arigameh - aut lyrics
- isaac sandoval - zones de guerre lyrics
- clem (singer) - evergreen lyrics
- лучик (luchik) - картина (picture) lyrics
- carter vail - marilyn monroe lyrics
- mama's gangsta - excuse my french lyrics
- danny saucedo - greek methology lyrics
- تامر عاشور - senin eishnaha - سنين عشناها - tamer ashour lyrics
- رامي صبري - agabetny - عجبتني - ramy sabry lyrics