azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

nowy (pol) - niezadowolony lyrics

Loading...

[verse]
w 2 godziny uszyję kolejną pakę
szkoda że dla psychy źle, na loopie noc+dzień+noc zawsze
chyba już w siebie nic nie wmuszę, choć za oknem wciąż ranek
szczerze nie chciałem dziś być żywy, na dole ziom marznę
łapie mnie już wkurwienie na wszystko dookoła
choć nie walę wódy, bania tylko porobiona
kiedy jestem trzeźwy nienawidzę siebie
a jestem absytentem, więc tak żyję bez przerw
to nie takie łatwe, nie wchodzić w żadne kłótnie
bo we łbie najеbane, mówię to nim spadnę w pustkę
mojego umysłu, za co przepraszam bliskich
i niе ujmę nic w cudzysłów, bo to wszystko prawda, real things
inni świętują sukcesy, ja to że jeszcze nie zdechłem
a kiedyś miałem durne sny, że będzie przepięknie
gówno prawda, życie to nie jest dla mnie bajka
lecz nie sięgam tu po xanax i nie palę blanta
bo boję się co powiedzą o mnie inni
dlatego nigdy nie usłyszysz że mam w torbie pliki
jeszcze rok temu chciałem być jak młode wilki
a dzisiaj mnie kusi by zawiązać trochę liny
i skończyć sam ze sobą, lecz nie obyłoby się bez policji
nie chcę zostawić mej rodzinki
choć mentalnie mój umysł ledwo dyszy
leżę w łóżku dwie godziny
gapię się w sufit z nudów, choć w głowie+e tok myśli
“proszę dajcie trochę roślinki” + krzyczy głos w mojej bani
zaprzeczyłem sobie z cudzysłowem, sorry
choć mam wyjebane bo i tak toczę non+stop wojnę
z samym sobą i próbuję odzyskać wciąż kontrolę
wiem, że to mordo chore
ale nie umiem się wyładować inaczej niż przez blizny na ręce
taka już jest dola w mym rapie, gdzie szczęście to mit i marzenie
spóźniłem się tylko dzień, a sobie nigdy nie wybaczę
bo miało to wyjść wczoraj, a dopiero wersy mażę
może jeszcze trochę wejdzie, bo beatu z pół minuty
choć niezmiennie robię więcej, to trików full dziś umysł
trochę się pogubiłem, i zszedłem z tematu
lecz daj tylko ziom tu chwilę i będzie wers w tracku
nie wiem czy to adhd, czy po prostu jestem specyficzny
bo ciągle uwagę łapie coś innego, nie tylko teksty, rymy
mam od zajebania planów których nigdy nie wykonam
sorry, że palę jana brachu, trochę mi cię szkoda
ale szczerze nie wiem co powiedzieć kiedy znów się pytasz
czy wszystko u mnie okej i dlaczego u mnie cisza
sorry za wszystkie przerwy lecz znów w proch się obracam
artystycznie i wiem że przez to w monotonię popadasz
jebany czasownikowy, też mam go ziom dosyć
lecz nie bardziej od samego siebie, bo jestem wiecznie niezadowolony



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...