azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

o.s.t.r. - małe piwo lyrics

Loading...

[intro]
dedykowane wszystkim radiowo-telewizyjnym gwiazdom
mnie już tam nie ma. tak jest. siemanko redaktorzy!

[zwrotka 1]
siemanko redaktorzy
to ten cień co zmartwienia pomnoży ?
nie
ja was wytępię z ramienia chorych
na schizofrenię
że sąd nic nie zechce ode mnie
niepoczytalny jestem
i co wy na to kurwy ?
macie nas za kundli
za ambitny hiphop z klasyki jak grundig?
naszyjniki buchnij z kluczami do kłódki
co blokuje mózg twój w chuj zwój masz krótki
twój problem w chuj słów pchasz w dziupli
niemądre zrób tu zgrób hajs i chuj z tym
ja spocznę gdy bóg da zapomnieć
thc we mnie
dodaj szluga z wielbłądem
szuwax i kołnierz postawiony jak zwykle
sto razy w roku haem przemycony na igle
nie my to wy to my toniemy za litrem
lewy z głowy ziomy powiemy co pić chce
każdy
dla mnie wódka plus szaszłyk
potem udka i schab i ziemniaczki jem
coś innego że tego nie chcesz puszczać mi?
zamknij pysk
bo robię to dla braci by
szacunek odpłacił co na pieniądzu stracił
każdy w pizdu nic tu już mnie nie powstrzyma
tak na bałutach powstaje zadyma

[refren x2]
świst pocisków
łódź
szaleje na gwizdku
czuć
miliony pomysłów
stul
skrzywiony pysk swój
ee mtviva budzi mnie dźwięk tylko tłuczonego piwa

[zwrotka 2]
na raz na dwa siemasz hipokryto
rap ponad krytyką
rap w szponach bebiko
bo jak podać przelichą?
w gustach jak silikon
ja luz mam z publiką
znam w chuj zdań co litość podkurwia
techniką
nie stój tak – eee rusz się
pruć chcesz na mendach? kroku nie ujdziesz
protokół cię łupnie jak z konia pardubicka
z szoku nie uśniesz od słowa do czyśćca
odsłona policzka nadstawionego ludziom
być u nogi kulą – psychicznie zamulą
bo lubią gdy im sprzyja los czas i pieniądz
pustyni klimat koszta to heros
więc odstaw to kredo na konta za miedzą
nie dotrwasz to niemoc zrekompensuje bonus
hajsu dla bliskich i szacunku u ziomów
raj młodocianych bogów?
nie my w nim
nie myślisz że poddam hip hop za whisky
i trzy grona koko?
jak na razie wyniszcza nas alkohol
moich marzeń akropol
to nie bank federalny
raczej skunk i mentalny odlot w otchłań
czuję wolność ot tak po prostu
mam to kłuje komfort w lolkach
to monstrum znasz bo
nie forsuj spal go
masz kolejny koncert
z tygodnia na tydzień joint za jointem
to jest klasyk dedykowany wszystkim
miłośnikom prawdziwego hip hopu

[refren x2]
świst pocisków
łódź
szaleje na gwizdku
czuć
miliony pomysłów
stul
skrzywiony pysk swój
ee mtviva budzi mnie dźwięk tylko tłuczonego piwa

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...