official vandal - dajcie żyć lyrics
[zwrotka 1: kokot]
na pohybel, bo życie zleci szybciej niż myślicie
ten niesprawiedliwy system wyciśnie jak cytrynę
przywileje, wsparcie lepiej wsadźcie między bajki
za to zawsze można liczyć na kary i podatki
juma to nie zbrodnia lecz element ciągłej walki
o poprawę sytuacji w stopniu chociaż minimalnym
zastrzyk adrenaliny, skurwysyny węszą
ty poczujesz to na skórze jak się zrobi od nich gęsto
prowokacje, zatrzymania, areszt tymczasowy
to sposoby by ci wybić wygodniejsze życie z głowy
pobyt za kratami raczej dobrze ci nie zrobi
zamiast tworzyć perspektywy oni wolą cię osądzić
pokaż mi takiego co nie myli się, nie błądzi
ktoś postawił system, lecz instrukcji nie dołączył
rządy świata, brak dukata zamiеniają w kata
na katharsis się nie zapowiada, biada
[refren: kokot i mixo] x2
dajciе żyć, dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć
wasza troska to pic, chcecie trzymać nas za pysk
dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć
weź zerwij tą smycz, nie ryzykujesz nic
[zwrotka 2: mixo]
tu gdzie jestem wszystko szprycowane jest stresem
pensje śmierdzą sztychem, zamiast pachnieć świeżym mięsem
te agresje, represje, to nie nasze obsesje
możesz być sobie brudasem czy też dresem
i tak poczujesz presję, system wypuszcza bestię
to kurwy post sowieckie jak też i poniemieckie
to gówno nie człowiecze się panoszy po tym świecie, wiecie
w tym momencie, w tym mieście jak w cieście od kebaba
se zawinął i wpierdolą twoje prawa
będą cię łamać i po piętach napierdalać
przy tym zarabiać na tobie i namawiać na zbrodnię
a więc człowiek, ubierz prochowiec
żebyś miał gdzie kitrać bronie
dłonie całe zakrwawione, ogień tej wolności płonie
mania manipulowania, siłą będą cię nakłaniać i zasłaniać hajsem oczy
możesz na tą palmę wskoczyć, możesz z niej spaść bosy
i w kartonie spać w nocy
[refren: kokot i mixo] x2
dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć
wasza troska to pic, chcecie trzymać nas za pysk
dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć
weź zerwij tą smycz, nie ryzykujesz nic
[zwrotka 3: kokot]
choć nie naprawię świata, nie przestanę o tym gadać
że nie warto składać broni, bo ich chroni immunitet
kordony policyjne, partyjne stacje telewizyjne
nagminnie wypaczają rzeczywisty obraz
kto się fałszem karmi ten się sam w niewolę odda
czemu gouda jest legalna a trawa zakazana
wóda to morfina która sprzeciw ma uśmierzyć
ty masz tyrać, zachlać pałę, nie próbować tego zmienić
twoja żona cierpi co przekłada się na dzieci
czas leci, z konsekwencji nie wyciągasz żadnej lekcji
władzy to na rękę, sam pompujesz pęge w kielnie
obojętne jest czy jesteś cierpem czy korporacyjnym szczurem
obojętne czy jesteś urodzony w moim mieście
czy zazwyczaj przy weekendzie pks’em jedziesz
po jedzenie na wichurę, też tworzysz ta strukturę
wewnątrz której pniesz się w górę jak małpa po drzewie
[refren: kokot i mixo] x3
dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć
wasza troska to pic, chcecie trzymać nas za pysk
dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć, dajcie żyć
weź zerwij tą smycz, nie ryzykujesz nic
Random Lyrics
- james mantis - mission lyrics
- dbm eclipze - pudgey boy (prod. enemy) lyrics
- darker forms - hopeful sky lyrics
- escape tone - closure lyrics
- dedderz - bad dreams lyrics
- sevda yahyayeva - tənhalıq qaranlıq lyrics
- dori (piorun) - bajka lyrics
- hvl - plague on wheels (epilogue) lyrics
- sushi soucy - a simple song lyrics
- grangry cat - не смотри (don’t look) lyrics