og boyz gang - miki - flex (prod. yonas - k - beats) lyrics
(refren)
lecę tu to jak nasa ty nie sięgasz mi do pasa, chce plik w kieszeni, na mej tacy raw się zieleni,zaraz wychodzę z podziemi
siedzę se tu skuty, włączam w telefonie nie przeszkadzać, nie ma co tu więcej gadać
wchodzę zabieram co moje wychodzę, moją szyje chain’em se chłodzę
(zwrotka1)
nie pytaj co u mnie, bo połowa twoich znajomych leży już w trumnie, jak wchodzę na salon to dumnie
, nie poszedłem znowu do szkoły i wstaje w południe, znowu kręciłem do nocy, teraz krzyczysz pomocy, mówię ci bilet 30 dychy widzimy się w nocy
(refren)
lecę tu to jak nasa ty nie sięgasz mi do pasa, chce plik w kieszeni, na mej tacy raw się zieleni,zaraz wychodzę z podziemi
siedzę se tu skuty, włączam w telefonie nie przeszkadzać, nie ma co tu więcej gadać
wchodzę zabieram co moje wychodzę, moją szyje chain’em se chłodzę
(zwrotka2)
robię suke na imprezie
zamawiam ubera niech mnie do domu zawiezie
robię sobie flex na dwa chain’y, będę chciał to kupię se kolejny
wstaje w niedziele, niezła zamula
z dychy została mi puła
cały obolały jak paweł po skoku
chce wody nie żadnego soku
rzesztki dymu zostały mi w koku
miki się nie przejmuje wchodzę do sklepu i buty kupuje
Random Lyrics
- fmk - parte de mí lyrics
- kilez more - rapvolution lyrics
- frittenbude - mein spatz lyrics
- jay gatzby - piccolo lyrics
- rogerio skylab - chove chuva na minha cabeça lyrics
- haha crew - jahody lyrics
- andrés calamaro - barcos lyrics
- fedez - blasfemia pt.1 lyrics
- berner & b-real - breeze lyrics
- migos - naw for real lyrics