azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

okekel - ten teren lyrics

Loading...

[intro]
ey, wszystko może znikać, wystarczy, że źle coś powiesz (hey)
wtedy byłem przegrywem, dzisiaj za to mam nagrodę (hey)
suko, mówię wprost jak coś nie tak z moim ziomem jest
wjeżdżam w nią się odstresować, robię to pewnym krokiem

[refren]
jak mam nie być pewny, jak ten teren mnie wychował
problemy z czujnością, patrzę się znów dookoła
chcę to dać na mapę, a nie się kurwa wycofać (hey)
taki jesteś prawilniak, przyjdzie flota, uciekniesz z bloka (hey)
każda z waszych rozmów na backstage’u taka sama
same dumne cioty, skończcie sobie udowadniać (hey)
niespodziewany atak, kosa w plecy od brata
osiem lat znajomości poszło tam, gdzie była szmata (ahh)

[zwrotka]
tamtych typów coś zamartwi, ale nie mieli pogrzebu
[?] numer siedem, sprytny dzieciak na siedzeniu
tam i tam są ludzie, ściska mnie [?]
za niedługo młody zobaczysz, kto tobie został (ahh)
zajebałem kilka relacji, za bardzo skupiony na outficie
nie można mieć wszystkiego, no kurwa, takie życie
mój dzieciak będzie miał dobrze, pojebane, że o tym myślę
jestem pewny o przyszłość, wiem, że to gówno wyjdzie
[refren]
jak mam nie być pewny, jak ten teren mnie wychował
problemy z czujnością, znów się patrzę dookoła
chcę to dać na mapę, a nie się kurwa wycofać (hey)
taki jesteś prawilniak, przyjdzie flota, uciekniesz z bloka (hey)
każda z waszych rozmów na backstage’u taka sama
same dumne cioty, skończcie sobie udowadniać (hey)
niespodziewany atak, kosa w plecy od brata
osiem lat znajomości poszło tam, gdzie była szmata

[zwrotka]
ey, nie znalazłem lojalnej suki
trudne to jak brak nerwicy
nie chcę być jak wszyscy
czasem chciałbym być jak wszyscy (hey)
brakuje czułości, nie chcę tego okazywać jej
nie jestem głupi, ale chyba dalej coś do niej czuję
jak tam twój chłopak, powiedz mi, jak radzi se
w czym jest lepszy ode mnie, porozmawiajmy sobie
zmęczyłem się tym wszystkim, już kończę o niej wspominać
pewny jestem przecież, że to była głupia decyzja

[refren]
jak mam nie być pewny, jak ten teren mnie wychował
problemy z czujnością, znów się patrzę dookoła
chcę to dać na mapę, a nie się kurwa wycofać (hey)
taki jesteś prawilniak, przyjdzie flota, uciekniesz z bloka (hey)
każda z waszych rozmów na backstage’u taka sama
same dumne cioty, skończcie sobie udowadniać (hey)
niespodziewany atak, kosa w plecy od brata
osiem lat znajomości poszło tam, gdzie była szmata (uh)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...