azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

okoliczny element - ale to się zdarza lyrics

Loading...

im więcej ludzi mnie nienawidzi, tym więcej mnie kocha
choć nie znają mnie z telewizji, to znają mnie na blokach
jesteś pedałem z internetu – bujaj dalej w obłokach
jestem człowiekiem z podwórka, bujam w sportowych stokach
cała nasza-klasa chce mojego kutasa
a ja olewam te dziwki, które nie mają zasad
ja trzymam się z tymi, którzy przestrzegają zasad
pozdrowienia do więzienia, ziomek, szybko wracaj!
to nie świat zwariował, to zwariowali ludzie
człowiek człowiekowi wbija nóż po wódzie
ja po dobrej wódzie lepszy jestem w dziudzie
pozdrowienia dla franka, wódki pełna szklanka
jara się twój k-mpel, jara koleżanka
myśl co robisz, byś nie skończył znów na sankach
i nieważne, co robisz – szanuj wszystkich, brachu
bo i tak nasz żywot zakończymy wszyscy w piachu

(skrecze)

ta, ta, aha
co jest grane, startują jakieś ciecie do mnie?
i dziwko, nie wiesz nawet jednej trzeciej o mnie!
jestem ninją i swoje miasto znam dobrze
od kolonii gosławickiej aż po zaodrze
śródmieście opola, nie mieszkam tu od wczoraj, bejbe
w ręku mam bro, lecę dzielnie przez dzielnię
gdzieś wyjadę, ale zawsze wrócę tu
mam tu swoich ludzi, serce, duszę, mózg
jakieś buce znów robią pseudorap –
przykre, chociaż trochę chce się śmiać
internetowe klauny, ich rap jest słaby jak karmi
a ja na czele armii będę rymem was karmił
nielegalnie, ale według zasad zagra ninja
całkiem dobry jak na kota – niejeden to przyznał
życie – dziwka, i ciężko jest lekko żyć
czasem wkurwiam się, więc muszę czasem kpić

(skrecze)

napewno jeszcze trochę pożyję w mieście
z motłochem, chłopaki palą trawę, walą wódę i (?)
i ogólnie jest okej, rap-gra wciąga jak poker
idę dalej zamiast stać pod blokiem
te wersy żyją, synek, i nie nawinę w kabinie
wcześniej nabiję, zawinę, co wzmocni – to nie zabije
a pizdy zrobią minę i przykrwawią dupy
samotnie (?), stylu nie da się kupić

(skrecze)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...