opał - #hot16challenge2 lyrics
[zwrotka]
to przez sytuacje w kraju, miałem wydać album, skucha
miała płyta być już w maju, więc не понимаю, łukasz
mordo sam jestem na skraju, świat umiera na wirusa
nie tak ważna mp3, jak to żeby dożyć, jutra
że marzenia się spełniają, to nie muszę mówić tutaj
to pierwsza legalna płyta po tylu podziemnych trudach
i jak skończą się wakacje, wbijaj w empik no i sprawdź mnie
od 10 do 12 wyślij po nią swoją babcie
biorę bucha, uno duo, tak jak dwutakt, a potem to gówno rzucam
posnułem se plany jak mi szyli buta, teraz voodoo mam na ciuchach
bohater chodzi zamaskowany, morda przykład weź od wayne’a bruce’a
propsy nietoperze z gotham, jebać nietoperze z wuhan+
chce lepszego jutra tak jak wutang, droga nie po skrótach a po trupach
ten dzień świra mnie pogrąża, bo z poranka przyjściem myślę już tylko o loop’ach
maska w mordę dobra, pod nią chowam to co powoduje u mnie paranoje
sm+tek jak matrioszka powolutku mnie zamyka kurwa tu samego w sobie
wariują mi ziom synapsy taki przekaz, że to innych kuje w głowę
schodzę do psa, a nie na psy, kiedy z moją małą bb ćwiczę joge
o emocjach mówię jawnie, a jak pisze o nich to prawie listownie
ale to mój wybór właśnie, a nie to że teraz ty wybierasz sam tu sobie
nie siada mi twoje rzucanie pod nogi kłód i wstaje na nogi
dziś nie ma ich ze mną, a dalej odczuwam ten ból, ale fantomowy
od tygodni tu nie wychodzę morda z domu już, tak gubię się w matni
ja jestem jedna wielka rana kurwa tylko spójrz, się musiałem zaszyć
a zanim się do końca poszyje jak nowy krój, muszę trzymać fason
ty złap mnie za gardło, za szyje, mordo no i krój, tak głowy się tracą
ziom ogar, bo teraz to prowadze za sobą crew, co jak chłopaki zobaczą
że tak bardzo paraliżuje mnie ten ból, aż sami zapłaczą
nigdy nie brałem zana, jak szukam ucieczki, mam stare miejsce na garażach
to za duża rana i za duża gaża, jałowa jak branża, tu wszyscy pierdolą o gażach
każdy jak mechanik chciałby zajrzeć nam pod maskę
a my tak zapierdalamy, że zatrzymać nas już może tylko crash+test
Random Lyrics