ordine sound - 209 lyrics
209 (209)
to 209 radio, to 209 x4
to 209, to 209 radio
nie żyje w twoim świecie, twoich odpuliłem dawno
i nic już nie wiem, powiedz mi co wiedzieć warto
na drugim piętrze znowu coś tam kruszy się pod kartą
i buja blok, i buja go, i buja twoje audio
na mieście przechylę tę wódę żeby lać ją w gardło
sie leje pot, wycieram go i po kwit znowu kardio
i nie wychylam się z szeregu bo wypaść jest łatwo
twoja księżniczka jest w innym zamku typie
bo siedzi tutaj z nami i już ciebie nie chce widzieć
trochę narzekała “ten mój chłopak ciągle chlipie”
209 traphouse, znowu zapcham sobie (?)
w kiblu wisi wunder+baum o zapachu tłoka
u mnie na biureczku kryształ, zioło, no i koka
wchodził tu nie jeden żul, wczoraj była twoja foka
(?) w głowie jej zamotał i została na tych blokach
209 na 91
ten klip widział wiele rzeczy o których ty nie chcesz wiedzieć
nie chcesz poznać, nie chcesz widzieć
i może lepiej od pariasów przez skandale aż po kurwa ewenement
ty nie będziesz tu kluczem jeśli bywasz keylockerem
kylo renem
za bardzo pewien tego gówna, 209 ordine (?)
w tych głowach na tym bloku już tego nie zmienisz
trzymam tempo
nie wbijam tutaj z tym koleżką
co do powiedzenia chuja ma a ciągle kłapie gębą
trzymam tempo
i nie opuszczę go na pewno
ordine to musi wziąć no bo kurwa fajnie mieć to
leci trap, leci trap 209
sąsiadka się pruje z dołu no bo ma wyprany beret
prany beret bo nie k+ma co się tutaj kurwa dzieje
to gówno się dzieje zawsze jak wbijam na 91
witam 41 blok, wchodzę już na górę
209 ziom, nie zna tego żaden dureń
teraz powstaje coś czego tu nie było dawno
to ordine głos, niech usłyszy całe miasto
otwarte drzwi i stoi wnyku razem z michem
szacunek do ordine to jest w jedną stronę bilet
bratu pomogę nawet kiedy klepię bide
tobie rękę z ręką myje, kurwa ale bidet
więcej butelek niż w tym skupie, powinienem byc już trupem
te tematy mamy super, ten powinął tę minutę
ja wracam za tę minutę no bo idę po połówę
dziewczyna jak kusi to zostanie tym donutem
a ten blok już mnie zna, a mój bro pullin up
nie widziałeś tego w snach, nie widziałeś tego nigdy
małej suki bielizna trzyma tak jak mielizna
suko biorę cię na rajd, ale nie na wigry
na pasku wąż, jesteś szczurem + nie zaczynaj
cokolwiek bym nie zrobił zawsze ze mną jest drużyna
to moja kmina a ty możesz już stąd zwijać
nie straszę że zabijam
hotbox, dym jest jak z komina
suka sie przymila no bo chciała hak tu
łdz, 209 dom dla bratków
to bliskie grono, nie ma wbity tutaj dla psów
ty możesz wypierdalać, pakuj już swój mańdziur
pullup
piętro drugie, wita uśmiech mnie
tu przy leci wu+tang clan
budzę się w mieszkaniu które nie jest moje
kurwa
chyba wiem gdzie udam się i gdzie to uda się
była tu też ona, były uda jej
nie poznałeś tego gówna no bo udajesz
209 radio, daj szacunek pośród terenów
niedługo pożegnamy, będę musiał siebie znaleźć znów
Random Lyrics
- sinach - peace in the storm lyrics
- fetty wap - paterson legend lyrics
- rick pino - your love lyrics
- chicago - hard habit to break (live) lyrics
- chela rivas - dulces besos lyrics
- enemy - stunde null lyrics
- freakso - feuer lyrics
- 渡辺麻友 (watanabe mayu) - 新宿優等生 (shinjuku honor student) lyrics
- the last drive - novocain rush lyrics
- canaan smith - still lyrics