azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ortega cartel – sylwester skok przeżył lyrics

Loading...

słyszysz ja ten balet latem zaczynam
to mi sił dodaje jak braki w żyłach
to jest jak power nap na sterydach
świat który znam od lat, już nim żygam

schemat ten sam w koło jest zima
schylam się jak gołąb po miejskich śmietnikach
od tego z dala trzyma mnie rap i rutyna
innych kręci smak dziwki, kokaina

nie jestem giętki, wiem kogo los tępi
mam łokcie i zęby, kolan nie zginam
jak każdy polak wszędzie szukam usterki
zszargane nerwy łagodzą gwiazdy kina

chciałbym być kiedyś luźny jak oni
żarty i bluzgi w co drugim słowie gonić
szybkie fury policz dobre sztuki
po nich lunch featuring jennis z bloku

średnio co kwartał mam taki moment
powraca fantazja by być jeamsem bondem
rozumiesz 007 ziomblem
z uśmiechem w kabrliolecie deiwis sweter

on jedzie niby w jakaś morską misje
w hotelu na wyspie dupy nie są brzydkie
w kasynie sobie przytnie, w karty mistrz jest
nie goli klaty nie zna się na tym

średnio co miesiąc mam taką jazdę jak rambo w jedynce
pamiętacie film ten
sylwester w pewnym momencie musi
na sosny z 200 metrów na bańkę zdusić

średnio co tydzień mam taką opcje
rap na czas patryk nagrywa z piotrkiem
ortega cartel jeździ jamsem bondem
i rambo w jednym sylwester skok przeżył



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...