ostry - rejs lyrics
ostry:
chodź zabieram cie ze sobą wezmę również wiersze
odpal piwko albo blanta mordko to po pierwsze
wiersze pisze ręka w głowie rymów mam dostatek
tak przy każdej płycie zapraszam na mój statek
przenieś się do mojej głowy poznaj moje myśli
dowiesz się ilu było ze mną tylko dla korzyści
ale to już było i powtarzać się już nie chce
życie zaskakuje daje nam nowe lekcje
jego pilny uczeń znowu ci opowiem
że wcale kolorowo nie mam tu na co dzień
nie wiem czego jestem godzien często wiarę tracę
najpierw rzuca cię dziewczyna a później tracisz pracę
było by już po mnie gdyby nie złote rymy
w biedzie i dostatku nie to co te dziewczyny
wypiął się przyjaciel ? nie mam już litości
odpaliłem z towarzystwa takie znajomości
dalej w rapie ciągnę temat choć klasyki wyszły z mody
stary się nie czuje chociaż też nie jestem młody
podam rękę ci do zgody jeśli czuję swoją winę
raczej czujesz twardy uścisk a nie wazelinę
na przyjaźnie i miłości serce bardzo małe
dużo się nie zmieści za to oddam wtedy całe
wypuść bucha popij piwkiem płyniesz ze mną bracie
twój szacunek za muzykę tyle w tym temacie
refren (kasia moś):
w dorosłe dni, spieszy się nam
później tęsknimy do dziecięcych bram
tracimy zdrowie by pieniądze mieć w kieszeni
później tracimy je bo zdrowie się ceni
chcemy żyć by czuć że żyjemy
najpiękniejszych chwil nie zaplanujemy
chcemy żyć by czuć że żyjemy
najpiękniejszych chwil nie zaplanujemy
chcemy żyć by czuć
chcemy żyć by czuć
ostry:
witam na pokładzie tu nie będziesz zdziwiony
jeśli znowu cię zabiorę na moje rejony
wciąż nie czuję swego wieku sercem wiecznie młody
ciągle chętny na wyzwania i gotowy na przygody
kiedy jak nie dziś czas na wielkie zmiany
setki zauroczeń kilka razy zakochany
przestałem już narzekać i nie mówię o problemach
sensu nie ma by przewijać ten sam temat
ludzi się nie zmienia życie robi to przez lata
jeśli jesteś tego świadom uczy każda przeszła data
nic nie warta kartka która spada z kalendarza
ta która zostaje nowe możliwości stwarza
to niewielkie gesty a nie wielkie słowa
budują przyjaźń dzięki czemu jest stalowa
to nie żwir ci drażni nos ale stopa dudni w uchu
gdy za oknem wschodzi słońce mógłbym zostać tak bez ruchu
oczy mrużyć czarnej kawy biorąc łyka
trwać bez ruchu i nie słyszeć że zegar ciągle tyka
przemierzamy życie często w drugiej klasie
chcemy najeść się tak szczęściem żeby było go w zapasie
chociaż bilet w jedną stronę decyduję o kierunku
robię wiele ważnych rzeczy pamiętając o szacunku
spróbuj moich wierszy inny sort narkotyków
ostry bezimienni specjalista od klasyków
refren (kasia moś):
w dorosłe dni, spieszy się nam
później tęsknimy do dziecięcych bram
tracimy zdrowie by pieniądze mieć w kieszeni
później tracimy je bo zdrowie się ceni
chcemy żyć by czuć że żyjemy
najpiękniejszych chwil nie zaplanujemy
chcemy żyć by czuć że żyjemy
najpiękniejszych chwil nie zaplanujemy
chcemy żyć by czuć
chcemy żyć by czuć
Random Lyrics
- seven - bonnie & clyde 19’ lyrics
- sir hop - brash obstacles lyrics
- k.a.y.o da konspiracy - kayotized lyrics
- the like (band) - release me lyrics
- otto normal - in flammen lyrics
- we bare bears - i'll be your friend lyrics
- nikita udar - на века (for ever) lyrics
- lena philipsson - månsken i augusti lyrics
- davide di rosolini - romamor lyrics
- tony lecalvez - falling in love with you lyrics