oxon - n.o.n.o. lyrics
[intro]
nie odpisuję, nie odbieram maila
nie wchodzę nawet w messengera
[refren]
nie odpisuję, nie odbieram (maila)
co w nim czeka kto tam wie
nie wchodzę nawet w messengera
boję się tego co tam może napotkać mnie
nie odpisuję, nie odbieram (maila)
co w nim czeka kto tam wie
nie wchodzę nawet w messengera
boję się tego co tam może napotkać mnie
[zwrotka 1]
w moim roi się od niebezpieczeństw
w rządku nieprzejrzanych wątków – wzrokiem je przelecę
mówią że dopuszczam się bezeceństw
ni to mądre, ni praktyczne, ni to grzeczne przecież
zaglądam w spam: „weź o rozmiar fiuta zadbaj
zrobimy 4xl z twojego human standard”
ludzi mania powiększania tu dopadła
„powiększ dług, powiększ frustrację, weź se kup pan kwadrat”
może bym kupił, bo już bik mi chyba wyczyszczono
jak mają folder debili to jest mój ryj ikoną
boję się tego co przyniósł mi listonosz
zgubiłem klucz do skrzynki, palce jak sukinsyn bolą
przyglądam się głupim symbolom, wykrzyknikom
przegapiam niejedną istotną rzecz, gdy krzyczy cicho
sprzed miesiąca: „minął miesiąc, czemu milczysz z płytą”
sprzed minuty, ten sam mail: „jesteś nikim znikąd”
[refren]
nie odpisuję, nie odbieram (maila)
co w nim czeka kto tam wie
nie wchodzę nawet w messengera
boję się tego co tam może napotkać mnie
nie odpisuję, nie odbieram (maila)
co w nim czeka kto tam wie
nie wchodzę nawet w messengera
boję się tego co tam może napotkać mnie
[zwrotka 2]
jeden dzień, gdy uważnie sprawdzam maile
to znak, że nastał payday, na pewno na czas wejdę
i sobie zerknę, mam kreskę na youtubie
hajs przyjdzie do mnie z czerwcem, sobie go w maju zgubię
dlatego w kwestii maila czynnie się zamulam
że przed tym co dziś przyjdzie, byle nie faktura
przyznam się trochę kryję się, ginie gdzieś tam kuraż
lipa nie odpisać, bo ktoś uzna mylnie mnie za ciula (pull up)
pula zaległości piętrzy się jak wieża babel
patrzę w litery jak kretyn, przerasta mnie alfabet
bezmyślnym wzrokiem po kącie poczty tak nieraz jadę
więcej roboty to mniej ochoty, łapiesz zasadę
nie gniewaj się jak wiecznie czekasz, to świadczy o mnie źle
poświęcasz mi swój czas i przekaz, ja nie chcę odnieść się
więc możesz wierzyć mi na słowo, z czynami jest jak jest
bo owszem chcę pogadać z tobą, ale po co muszę wlepiać ślepia w tekst
[bridge]
a tak na serio to przepraszam z góry wszystkich tych co w czekaniu w siebie widzą dissa
to już nie kwestia wymówek lecz kultury, więc obiecuję kurwa zrobię wszystko by odpisać, beng
[refren]
nie odpisuję, nie odbieram (maila)
co w nim czeka kto tam wie
nie wchodzę nawet w messengera
boję się tego co tam może napotkać mnie
nie odpisuję, nie odbieram (maila)
co w nim czeka kto tam wie
nie wchodzę nawet w messengera
boję się tego co tam może napotkać mnie
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- spark master tape - kklientelle lyrics
- платина (platina) & og buda - трэп леди (trap lady) lyrics
- isaiah rashad - the house is burning* lyrics
- weezer - pink triangle - radio remix lyrics
- the mountain goats - any available surface lyrics
- juancho marqués - hace cuánto lyrics
- david entendu - born to die lyrics
- jay jiggy - wildnis 2.0 lyrics
- maniak - husky lyrics
- slug † christ - feel saner lyrics