a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ozzy baby - weekend lyrics

[zwrotka 1]
mój blant elegancki jest tak jak mokasyn
let’s go do studia, gdy oni do kasyn
jakiś młody talent, e tam, to jest syn
słuchałem tej płyty — znowu ten sam syf

[refren]
słuchaj mała codziennie mam weekend
z ziomkiem się widzę i bijemy witę
my mamy wbite, ziomek wyjebał blikiem
wcześniej na streecie z piciem, teraz muzykiem
ha+tfu za dwóch, jebać ten pierdoloniczek
nie podoba ci się tu, to wypierdol za granice
po tym co skręcone zwiedzam marsa okolice
dalej na tym gównie śpicie, no to zobaczycie

[zwrotka 2]
b+tch, kto robi ten trap najlepiej, niе wskazałbyś nawet dwóch
pić to już nie piję tego, no już prawiе mi spuchł brzuch
kurwy co to piją głupie, w mojej kurtce gęsi puch
z zawiścią się pizdy lampią, na każdy jebany ruch
na chuj zrywać mu ten chain, tylko upierdoli szyję
chciałby rapować jak tomb, lecz to zwykły tombak, synek
w kubku mówią, że to lean, a to zwykłe są pomyje
priorytety spierdolone i tu tak co drugi ryjek
jestem ozzy, jestem baby, jestem przede wszystkim crazy
zaczynałem bez pieniędzy, teraz nie zaczynam bez nich
jak już zejdziesz ze mnie typie, to lepiej już z oczu zejdź mi
jestem tak surowy typie, chyba trzeba mnie uwędzić
[refren]
słuchaj mała codziennie mam weekend
z ziomkiem się widzę i bijemy witę
my mamy wbite, ziomek wyjebał blikiem
wcześniej na streecie z piciem, teraz muzykiem
ha+tfu za dwóch, jebać ten pierdoloniczek
nie podoba ci się tu, to wypierdol za granice
po tym co skręcone zwiedzam marsa okolice
dalej na tym gównie śpicie, no to zobaczycie
w saszetach jest egzotyczne, to warszawska gwatemala

- ozzy baby lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS