azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pałac (pol) - na stylu lyrics

Loading...

[tekst piosenki “na stylu”]

[refren]
walczę z ochotą, żeby znowu się odurzyć
zawsze charakternie, każdy z moich ci to powtórzy
to co sprzedajesz żadna cegła, bardziej gruz
ziomal nie miał na snickersy, no więc nie grał tylko wiózł
no i dowiózł, teraz już zarobas jest z niego
z nieba nie spadnie ci hajs, więc przykładamy się do tego
wszystko wokół zakurzone
a te punche jakie przyjął wszystkie były zasłużone

[zwrotka]
ja też będę zasłużony, a ty dalej zadłużony
to jest błąd, na twoim miejscu wyrwałbym się stąd
wyrwałbyś w końcu jakąś i nie płynął zawsze z prądem
ciebie interesuje ich życie, mnie interesują tysiące
stary jordan teraz to tylko mеbel, tak jak yb już nigdy w biedzie
jak chcę poznać dokładniе kogoś, to przy wspólnym obiedzie
dlatego razem już nie jemy, już niczym się z nim nie dzielę
z wrogiem nie pogodziłbym się nawet na czyimś pogrzebie
jak jestem z nią sam na teraz nie ma lekko
jak jestem sam w głowie mam piekło
otacza mnie tłum, ciągle skacze mi tętno
ciągle skacze jak cena skuna, dla mnie nigdy nie jest za duża
powiedziałem do brata w klubie: zobacz jak się rusza (jaka suka)
kiedy trafia w punkt na stylu to jest pięknie
jeszcze zagra ze mną w kosza, jeszcze lepiej
nie mógłbym w szafie nie mieć swoosh’a, to jest bezsens
to że nawijam to nie trend, to nie trend
każdy mój ziomal tank, każdy mój ziomal dużo pali (dużo pali)
coraz więcej bei w mieście tak jak w cali
to nie california bay, ale z joint’em tam gdzie chcę (gdzie chcę)
no i nikt nie zatrzyma mnie, nic nie zatrzyma mnie
nie zatrzymam jej przy sobie jeśli będzie chciała zostać
a na pewno będzie chciała bo to twoja siostra
no i co z tym zrobisz? (co z tym zrobisz?)
chyba ktoś ją zrobił (ktoś ją zrobił)
[refren]
walczę z ochotą, żeby znowu się odurzyć (yeah)
zawsze charakternie, każdy z moich ci to powtórzy
to co sprzedajesz żadna cegła, bardziej gruz
ziomal nie miał na snickersy, no więc nie grał tylko wiózł
no i dowiózł, teraz już zarobas jest z niego
z nieba nie spadnie ci hajs, więc przykładamy się do tego
wszystko wokół zakurzone
a te punche jakie przyjął wszystkie były zasłużone



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...