palenie zabija - śmierć ego lyrics
[intro]
chcemy cos tu zmienic wez nas w koncu na powaznie
stawiam pierwsze kroki obudzony zlym melanzem
ostatni raz patrze na to zycie samotnika
nikt ci nie potrafi pomoc dopoki sam znikasz
[zwrotka 1]
wychodzilem z mojej klatki tylko po browar jak ?
i jak mowie o tym to nie zaden powod zeby blyszczec
gorzkie zycie chcesz pokochac cukierkowa lafirynde, zamknij pizde
ja dałbym wszystko zeby byc gdzie indziej
robilo sie coraz zimniej a goraca glowa
wybuchalem coraz czesciej tak jak supernova
teraz slysza nowe teksty mowia super chlopak (jebać ich)
zaczynalem tam na lacznej koncze w twoich oczach
teraz sam wydaje dzwiеki i to nie jakies panienki pora podkrеslic ?
teraz sie czuje tak wielki, teraz sie czuje tak wielki
jakbym byl w cyklu i mial tych cykli ze sto
[zwrotka 2]
to jest nowy towar, a te dziwki chca go brac to nie casanova
jeszcze bedzie za co chlac bedzie kasa nowa
musze wypelnic ten czas nie umrzec na blokach
nie chce nawijac o nowych uzywkach bo wiem o czym spiewam musze robic to
fajne dm’y pisala dziewczyna ty zmieniaj podpaski ja zmienie se flow
nie mow ze duzego bo nie jestem pewny czy wciaz chca sluchac kolejny raz o tym jak zjebalem sprawe i ktos inny wzial to
nawijam o tym ze pale to chyba nie klamie bo widzisz ze wkurwia mnie czas
kiedys go mialem za duzo to teraz dostosowac sie mi musi cos od lat
mam cos czego ci brak, bo gdy bylem samotny to sie nauczylem ze moge tak pierdolic swiat
[jeszcze raz]
Random Lyrics