azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

paluch - po własciwej stronie lyrics

Loading...

milion razy powtórzone kłamstwo stanie się prawdą
nie wiemy nic
chce żyć tak, by bez obaw przed l-strem stanąć
i lepiej żyć
nie chcę władzy nad światem, wystarczy, że ogarnę ciało
i każdą myśl
zawsze po właściwej stronie, tam, gdzie niesie mnie światło
pewnie iść.
milion razy powtórzone kłamstwo stanie się prawdą
nie wiemy nic
chce żyć tak, by bez obaw przed l-strem stanąć
i lepiej żyć
nie chcę władzy nad światem, wystarczy, że ogarnę ciało
i każdą myśl
zawsze po właściwej stronie, zawsze po właściwej stronie

1.jeszcze pamiętam tego typa, choć za szybko lecą lata
miałem z nim dobry kontakt, też miał starszego brata
od małolata za piłką latał, mocna zajawka
nie alko i trawka, szkoła, treningi i chata
nie gnił na klatkach, w klapkach i z browarem
jego rodzice – standard, mieli rozwodową sprawę
to nie podwórkowa banda była całym jego światem
a każda bramka przybliżała go do marzeń
pamiętam jak na przerwie bronił jednego gościa
szkolne popychadło, z trzeciego piętra sąsiad
szybka reakcja, choć sam mógł kopy dostać
stanął po właściwej stronie, przeciw tym co sieją postrach
nie napinka w postach, to działo się naprawdę
za tamtą akcję, później sam miał krzywą jazdę
wiem, że zerwał ze sportem, marzenia legły w gruzach
zniknęły wszystkie znaki z drogi do lepszego jutra.

milion razy powtórzone kłamstwo stanie się prawdą
nie wiemy nic
chce żyć tak, by bez obaw przed l-strem stanąć
i lepiej żyć
nie chcę władzy nad światem, wystarczy, że ogarnę ciało
i każdą myśl
zawsze po właściwej stronie, tam, gdzie niesie mnie światło
pewnie iść

2.z nadmiaru czasu ch-r-, myśli przejęły kontrole
dzieciak w potrzasku, miasto było jego pierwszym domem
grube przygody z alkoholem i kibel w szkole
rzyganie w dzień na przystankach, już prawie poległ
wciąż jedną nogą był po właściwej stronie
druga tonęła w bagnie i kazała kopać w mordę
w psychice kolce, życie robiło w bani sorbet
ciągła walka dzieciaka, której wrogiem był rozsądek
sk-mał gdzie jest problem, za dużo żalu i gniewu
czyste zło było dobrem, już dłużej żyć tak nie mógł
wtedy zaświeciło słońce, najarany uśmiech losu
poznał kobietę i dał uczuciom dojść do głosu
a głos przyjął miłość i tworzy gadkę bez strachu
niesiony muzyką, dla wielu wiatrem w żaglu
do dziś po właściwej stronie, dawno zapomniał o żalu
taki jak ty chłopak z bloków, zawsze znany jako paluch

siemanko. witam was serdecznie. z tej strony paluch – 10/29
10 alb-m, 29 lat
blok numer 10, mieszkanie 29
2016
syntetyczna mafia. one way, one love, one crew. bor
pozdroooo

ref: milion razy powtórzone kłamstwo stanie się prawdą
nie wiemy nic
chce żyć tak, by bez obaw przed l-strem stanąć
i lepiej żyć
nie chcę władzy nad światem, wystarczy, że ogarnę ciało
i każdą myśl
zawsze po właściwej stronie, tam, gdzie niesie mnie światło
pewnie iść

milion razy powtórzone kłamstwo stanie się prawdą
nie wiemy nic
chce żyć tak, by bez obaw przed l-strem stanąć
i lepiej żyć
nie chcę władzy nad światem, wystarczy, że ogarnę ciało
i każdą myśl
zawsze po właściwej stronie. zawsze po właściwej stronie.



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...