a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

panaceum - dziś idę na koncert lyrics

[tomek]
dziś idę na koncert, i nie wkurzy mnie już nic
nawet gdyby oter, w końcu puścił dobry diss
dziś nie idę grać, raczej chlać i drzeć j+pę
bo nawet robiąc rap, będę fanem zawsze
maciek prowadzi dziś czarna strzale. ja na tylnym to jakby za barem
całej ekipie polane. (poza kierowcą. to jasne.)
bo dzisiaj w krk gra mój ulubiony raper
teksty to znamy na pamięć, naprawdę na blachę na amen
w klubie wbijamy przez bramkę, nagle ktoś łapie za ramię
ej, ja cię kojarzę, nagrywacie sobie z bratem rap też
dzięki to miłe wariacie, dobrego koncertu i zapro na nasze
robi się tłoczno jak damskiej, czekamy bo zaraz się zacznie
piwo dopijam ostatnie, dj już zerka ze sceny
bas uderza o twarze, przed nami jakieś dwa rzędy
i dymy. lasery, jest ciaśniej, już stąd nie wyjdziemy
i nagle. ej tomek… muszę iść do toalety

[ref]
wokół mnie tłok a ja czuję się tu dobrze
w górze las rąk, zdarte gardło bo drę mordę
to właśnie to: modro jak idę na koncert
to daję z siebie sto procent i dostaję sto też

[maciek]
stawy skokowe siadają i wysiada gardło bo lecę do bitu
i kilkaset osób tu tak samo mając pod sceną nawija te kilka klasyków
telefon w kieszeni bo nie robię snapa ale jak ty robisz to luz, wyjebane
jedyne co drażni to jakiś fajtłapa co pcha się w tym tłumie jakby zgubił mamę
ale idź dalej tam do koleżanek, ja łapy do góry i wersy na pamięć
nie konkuruję kto jest większym fanem chociaż dyskografia nie schodzi z słuchawek
i znam wszystkie płyty nawet nielegale, a ty pewnie singli kojarzysz parę
dobra, już się wygadałem, już wyjebane
bawię i bawię z moim składem, a sam składam by być tam gdzie
ten raper (kiedyś)
jest paru gości których jestem fanem, jak są w moim mieście to kurwa zawsze
od 2k16 na koncert wpadnę
koncert to świętość, więc kiedy idziesz ze mną
dajemy energię oni odpłacą energią
koncert to świętość, robimy sobie day off
i to jest właśnie hip hop. let’s get lost
[ref]
wokół mnie tłok a ja czuję się tu dobrze
w górze las rąk, zdarte gardło bo drę mordę
to właśnie to: modro jak idę na koncert
to daję z siebie sto procent i dostaję sto też

- panaceum lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS