passki - świątynia lyrics
[produkcja: p.a.f.f.]
[intro: sonia lachowolska]
i kiedy znów się w życiu pogubisz
zabiorą moce twe ciężkie trudy
pamiętaj, by nikogo nie winić
wracaj po światło do swej świątyni
[zwrotka 1: bosski]
bez wódki i bez red bulla
bo skutki to gniew, stres, pull up
jak głupki po dnie wędrówka
od trutki masz bezdech trupa
pasjonat sportu dosyć miał tortur
szczurów wyścigu do tortu i fortun
żyję na uboczu jak król, a nie potwór
w moim życiu cud zabił głód, zawsze gotów
żyj pełnią życia jak dedal, nie ikar
nie daj się stłamsić w chorych nawykach
to, co ma wartość, ukryte zazwyczaj
wyjdź poza schemat, do źródła wróć dzisiaj
szukają atencji, atrakcji i pensji
ja nie mam pretensji, mam rację, mam wersy
zbierają zasięgi, owacje na pęczki
zatracony w ego opadnie na klęczki
dbam o rodzinę i o ład życia wszelki
duchowym pięknem wypełniam pamiętnik
brzemię i piętno, gdy melanż tu wielki
na lepsze życie nie zatrać ofеrty
[bridge: sonia lachowolska]
i kiedy znów się w życiu pogubisz
zabiorą moce twe ciężkiе trudy
pamiętaj, by nikogo nie winić
wracaj po światło do swej świątyni
i kiedy znów się życiem pobrudzisz
zależny od pragnienia i ludzi
kiedy zabraknie w końcu ci siły
wracaj po światło do swej świątyni
[refren: sonia lachowolska]
i kiedy znów się w życiu pogubisz
zabiorą moce twe ciężkie trudy
pamiętaj, by nikogo nie winić
wracaj po światło do swej świątyni
i kiedy znów się życiem pobrudzisz
zależny od pragnienia i ludzi
kiedy zabraknie w końcu ci siły
wracaj po światło do swej świątyni
[zwrotka 2: bosski]
niepoczytalne życia modele
dostajesz tombak, a dajesz tak wiele
tortury na twym umyśle i ciele
seks, narkotyki, hajs, kontrowersje
pragnienie sławy to wabik depresji
chęć, by okazać się od innych lepszym
od dopaminy narosły odsetki
i na detoksie kończone kariery
moje ciało to moja świątynia
moja świadomość to moja fortuna
dusza istotę życia odkrywa
co dzień widzę, jak dzieją się cuda
moje życie dziś wolne od pragnień
i nie ścigam się z nikim o wynik
czuję, że w końcu żyję naprawdę
całkowicie spełniony w tej chwili
[bridge: sonia lachowolska]
i kiedy znów się w życiu pogubisz
zabiorą moce twe ciężkie trudy
pamiętaj, by nikogo nie winić
wracaj po światło do swej świątyni
i kiedy znów się życiem pobrudzisz
zależny od pragnienia i ludzi
kiedy zabraknie w końcu ci siły
wracaj po światło do swej świątyni
[refren: sonia lachowolska]
i kiedy znów się w życiu pogubisz
zabiorą moce twe ciężkie trudy
pamiętaj, by nikogo nie winić
wracaj po światło do swej świątyni
i kiedy znów się życiem pobrudzisz
zależny od pragnienia i ludzi
kiedy zabraknie w końcu ci siły
wracaj po światło do swej świątyni
Random Lyrics
- i-win'z - law singin lyrics
- strung out - lost motel (live) lyrics
- jalisa - walking away lyrics
- dannylux & 8onthebeat - soltera lyrics
- marc mangurali - crave lyrics
- todd shroughms - art (intro) lyrics
- cloud cult - get your backpack open that backdoor lyrics
- cupsize - snippet 05.08.2024* lyrics
- abey begg - envy lyrics
- neil frances - standing my ground - dj houseplants remix lyrics