pati (pl) - uratuj mnie lyrics
chcę czegoś więcej niż tylko hz
serce bije prędzej, a ja wciąż pędzę
los trzymam w ręce, choć czasem się meczę
znajdę przestrzeń i złapie powietrze
i bywa tak, że czasem mam wszystkiego dość
chcę odlecieć stąd jak ptak, choć wiem, że mam w sobie moc
łapię za broń i mam pełny magazynek
łapię chwilę, bo w mogile znajdę się za chwilę
a może się mylę, ale mam wrażenie
że to co mnie otacza to tylko optyczne złudzenie
zamykam oczy, i widzę, że nie zaskoczy mnie już nic
chcę tam skoczyć, choć wiem, że nie można tylko śnić
chwytam życia nić, bo w sumie jest to dar
jest to skarb, jedyny jaki mam, więc patrzę wciąż w dal
choć czasem kogoś brak, tato gdzie jesteś?
choć czasem czegoś brak, miłości- gdzie jesteś?
z dala od hałasu, tylko te dźwięki
jedna kropla basu, usuwa moje lęki…
uratuj mnie, dodaj mi skrzydeł
chcę odnaleźć się, bo nie wiem dokąd idę
chcę jedną chwilę, na zrozumienie sensu
popłynę za pomocą słów, nie będę stać w miejscu
już noc, siebie łącz, choć inni w kawałkach
walkę tu tocz, nie możesz być martwa
taka jest prawda, fakty nieobce
znasz je już dobrze, mam jedną prośbę
uratuj mnie, choć wcale nie wierzyłam w ciebie
miałam jedno ale, bo nie jest tu jak w niebie
widzę, że świat pełen skurwysyństwa
słyszę, jak prawda nagle tu zamilkła
czuję, że zmysły jednak są prawdziwe
buduję od nowa, przeszłośc zostawiam w tyle
bo mam tę siłę, by temu sprostać
przejdę tę milę, choć droga nieprosta
mam tylko chwilę, by czegoś dokonać
los dał, że żyję, więc żyję – no zobacz
jeszcze nie konam, mam 18 lat
wiem, że moja kolej by zdobywać ten świat
ale jak? pytam jak? daj mi podpowiedź
bo nie chcę tam wrócić, dzieciństwa się boję
“to kłuje w srece mnie fest”
choć wiem, że to serce jest moje na pewno
wiem, że kłuje cię to też
lecz ty wiesz, że w tym jest sedno, a ja widzę w tym piękno
prawdziwe jak drewno, a trwałe jak stal
mam jeszcze czas, więc ułożę dobry plan
wiele mam , jeszcze więcej światu mogę dać
więc 21 gram unoszę ponad stan
uśmiecham się jak opętana, optymizmem tryskam
bo nie jestem sama, a przecież znajdę przystań
więc się nie poddaję, idę dalej, zgodnie z planem
stare mosty palę, i otwieram tę bramę
nigdy nie stanę, więc masz tą pewność
i idę i idę wciąż dalej, choć często mi ciężko
to się nie żalę, bo nikt nie ma lekko
w pięknie jest piekło, w nas coś pękło
serce poległo, wstawaj prędko
źle bijesz często, mięśnie się męczą
uratuj nas, póki jeszcze masz czas
uratuj nas, póki jeszcze nie wołamy pas
uratuj mnie, dodaj mi skrzydeł
chcę odnaleźć się, bo nie wiem dokąd idę
chcę jedną chwilę, na zrozumienie sensu
popłynę za pomocą słów, nie będę stać w miejscu
Random Lyrics
- alternatywy - w moich thinkusach lyrics
- evan schafer - the lobotomist lyrics
- ebonique - be the one lyrics
- nyck caution - out of reach lyrics
- mishka - higher heights - acoustic lyrics
- kaisa - anarchie lyrics
- motorcycle - as the rush comes - armin van buuren's universal religion mix lyrics
- liv ash - out of the cage lyrics
- frank foster - my way lyrics
- van morrison - sometimes we cry - 2007 remastered lyrics